Rozdział 2

1.8K 57 3
                                    

Zaczęłam czuć przyjemne dreszcze przeszywające moje ciało.
Jorge niebezpiecznie przysunął się do mnie.

Nasze usta były od siebie kilka centymetrów. Był coraz bliżej.
- Jorge.... Nie chcę by coś zmieniło się między nami kiedy nie jesteśmy trzeźwi.
Nie chcę byś zrobił coś czego będziesz później żałował bądź nie pamiętał.- Powiedziałam odsuwając się.
Uwolniłam się z uścisku chłopaka i pobiegłam na górę.
Zamknęłam drzwi.
Zamknęłam oczy i schowałam twarz w rękach.
Do nich zaczęły napływać łzy "Jego wyznania są nie szczere nie umie mi tego powiedzieć na trzeźwo"- Myślałam i zastanawiałam się czy to płaczę przez emocje czy to "płacze wódka".
Do drzwi mojego pokoju ktoś zapukał.
- Proszę...- Szepnęłam cicho.
Do pokoju wszedł Ruggero.
- Tini... On nie ma odwagi by powiedzieć Ci co czuje. Dlatego powiedział Ci to w taki sposób i w takim stanie.- Wytarł moje łzy.
- Skąd to wiesz ?- Zapytałam.
- Jest moim najlepszym przyjacielem, a Ty jeszcze pytasz?- Zaśmiał się.- Na poprawienie humoru mam niespodziankę.- Na te słowa do pokoju wchodzi ON - chłopak moich marzeń.
Podchodzi z uśmiechem do mnie, a tym czasem mój brat próbuje potajemnie zniknąć. Patrzę na niego i mówię "dziękuję" na co on odpowiada uśmiechem.
- Tini przepraszam. Nie chciałem żebyś poczuła się źle bo mówię Ci to nietrzeźwy. Nie umiem normalnie. Nie mam odwagi.- Łzy zbierają mu się w oczach. - Przepraszam.- Szepcze i odwraca się w stronę drzwi.
- Jorge?- Uśmiecham się bo wiem co robić. Podchodzę bliżej niego.
- Tak?- Pyta odwracając się.
Przysuwam się jeszcze bliżej.
- Nie masz za co przepraszać, ale wiesz nie jestem chyba jeszcze gotowa. To ja przepraszam. Nigdy z nikim nie byłam. Wiem, że czuję do Ciebie coś mocnego i trwałego, ale nie wiem czy to miłość.
Nikt nigdy nie nauczył mnie kochać. Znam tylko miłość między rodzeństwem- "miłość rodzinną".- Łzy cisną mi się do oczu na wspomnienie, że nie wiem co to miłość. Rodzice nie obdarzali mnie takim uczuciem. Jest tylko Ruggero.
Tylko on.
- Jeśli chcesz mogę Cię nauczyć.- Szepcze Jorge.
- Chcę, ale daj mi trochę czasu bo nie chcę cię zranić tym, że nie wiem co czuję. Nie jestem pewna. Rozumiesz?- Jedna łza spłynęła mi po policzku. Szybko ją wytarłam.

Przytuliłam go mocno. Oddał uścisk. Poczułam ciepło na sercu.
- Wiesz, że Cię kocham?- Zapytał.
- Wiem, ale.........- Nie dał mi dokończyć.
- Jasne wiem. Chodź na dół bo Twój brat jest tam sam z Karol.- Uśniechnęłam się.

Z uśmiechem zeszliśmy na dół. Zobaczyliśmy Karol siedzącą obok Ruggero.

- Mhmhmmm....- Uśmiechnęłam się bo natychmiastowo odskoczyli od siebie.
- Tak. Tak.... Też tak sądzę.- Zaczęli zmieniać temat.
- Nie wnikaj...- Rzucił Jorge ze śmiechem.
- Karol ja idę już spać. Idziesz? Czy dojdziesz później?- Zapytałam.
- Idę.- Dziewczyna wstała z kanapy i ruszyła ze mną na górę.
Poszłam się wykąpać. Położyłam się do łóżka i zasnęłam.

Wstałam wcześnie rano.
Poszłam do kuchni zrobić sobie kawę, ale zrobiłam dwie bo wiedziałam, że jak wstanie Karol to też będzie chciała.
Uszykowałam sobie naleśnika z bananami, ananasem i sosem truskawkowym. Zjadałam i poszłam usiąść na kanapie w salonie. Włączyłam telewizor.

Zaczęłam oglądać jakiś nudny serial.
Znudził mi się po kilku minutach. Włączyłam kanał muzyczny VivaVeo.
Tam lecą moje ulubione piosenki.
Leciała piosenka Wrecking Ball w wykonaniu Miley Cyrus.
Bardzo lubię tą piosenkarkę.
Nuciłam ją sobie wędrując do kuchni.
W kuchni stała zaspana Karol.
- Moja kaw .....- Nie dałam jej dokończyć tylko kiwnęłam głową na "tak" i uśmiechnęłam się szeroko.
- Dziękuję.- Rzuciła biorąc kubek z kawą do ręki. Obie poszłyśmy do salonu na kanapę.
Śmiałyśmy się i rozmawiałyśmy.
W końcu zeszli do nas na dół chłopcy.
- Cześć dziewczyny.- Powiedzieli do nas.
- Hej.- Odpowiedziałyśmy równo wybuchając śmiechem.
Wyglądali przezabawnie mieli włosy na wszystkie strony.
- Coś się Wam trochę włosy roztaśtały.- Ponownie wybuchłyśmy śmiechem.
- Ja Wam dam!- Krzyknął Jorge i zaczął nas gonić z poduszką.
Biliśmy się nimi.

I Want You - Jortini 💜Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz