Rozdziła 1 ,,Złe dobrzego początki" ( poprawione )

197 11 0
                                    

Ariel PVN.

Stałem na plaży odwrócony w stronę zachodzącego nad morzem słońca . Słońce prawie już zaszło zostawiając na wodzie czerwone niczym krew smugi .Przypominało mi to morze z krwi. Przez chwile wpatrywałem się w ten przepiękny i jednocześnie straszny widok . Miałem wrażenie , że ktoś się we mnie wpatruje .Odwruciłem się. Za mną stał chłopak o płowych blond włosach z różowo-bronzowymi pasemkami w pastelowych odcieniach , niebieskich oczach - przypomniały mi one leką głębie oceanu - a w blasku słońca wydawały się różowo-fioletowe. Ubrany był w czarna koszule z renkawem do łokci i białe spodnie.Przez chwile wpatrywaliśmy się w siebie , gdy zauważyłem że jestem w sukience mimowolnie się zarumieniłem i jedncześnie uśmiechnołem się radośnie do chłopaka .Niepowiem , że czułem się żle w sukience . Ta była ładna , jasno zielkona - mój ulubiony kolor - sięgająca kolan .Oprucz sukienki miałem czarną skurzaną kurtke i -również czarne - leginsy.Włosy miałem spięte w rozlużnionego warkocza sięgajćego pasa.Niezauwazyłe, że on odwzajemnił mój uśmiech i zaczoł do mnie podchodzić . Wtedy wszystko runeło. Obraz zachodu słońca i chłopaka o blond włosach znikną i zastompiła go ciemność.

Otwożyłem przerażony oczy . Obudził mnie dzwięk zatrzymującego się autobusu. Wytraszony zobaczyłem na nazwe przystanku.

,,- Na szczęście wysiadam dopiero na następnym .-"

W duchu cieszyłem się że wysiadam na następnym przystanku bo inaczej musiałbym się wracać , a na to niemem siły taszczyć tych bagarzy.Pare minut puzniej wysiadłem na właściwym przystanku.Teraz pozsotało mi dotaszczyc moje walizki pod odpowiedni blok i na odpowiednie piętro. N aszczęście w miare szybko znalazłem właściwy blok , było on niwieliki szaro-zielony w dośc ładnym miejscu , a co najważniejsze z czystą okolicą i kioskiem niedaleko.Znalazłem odpowiedniąklatke i weszedłem do niej - dostałem wcześniej klucze - była dość czysta pomalowna na biało z paskami oblepionymi niebiesko-szarym piaskiem widać było , że niedwno był tu remont . Zaczołem wspinac się na odpowiednie piętro , bo niestety windy nie było a musiałem wejśc na przedostatnie piętro a blok miał 6 pięter.Wyjście na 5 piętro zeszło mi wmiare szybko nielicząc się racania po walizke.Miałem ich w sumie trzy .Kiedy w końcu złapałem oddech po taszczeniu moich rzeczy postanowiłem zapukałem do drzwi.Chwile zasyanawiałem się które to drzwi .Na piątm pientrze były tylko dwie pary do wyboru.Popatrzyłem się na kartke od siostry.BYła na niej napisana ulica , na której miałem wysiąśc , numer bloku i jego ulica.Niestey nie znalzłem informacji o numierze drzwi .Bez namysłu wyciągnołem swoją komurke i wybrałem jej numer .

-No hej braciszuku jak tam ?-Niemiałem ochot z nią w tej chwili gadać .Więc od razy pszeszłem do rzeczy .

-Jaki numer tego mieszkania ? - zapytałem z irytacją.

-A przepraszam zapomniałam ci powiedzieć .Na odwrocie kartki powinien być ten numer .

-Aha .Dobra to pa , potem może się odezwe. - nie czekając na odpowiedz rozłonczyłem się.

Zerknołem na drugą strone kartki . Faktycznie był tam numer drzwi.Z lekką dezaprobatą zapukałem do drzwi.

*puk*puk*

Cisza .Zapukałem jeszcze raz - tym razem głośniej - ale nic to nie dało.Kontem oka zauważyłem dzwonek więc zadzwoniłem nim dwa razy . Po chwili uszłyszałem huk , jakiś głos - chyba przeklinający - po chwili drzwi otwożył chłopak o bląd włosach z różow- filotowo-brązowymi pastelowymi pasemkai i niebieskimi oczami .Cyba niedawno wstał bo miał na sobie tylko gratowym bluzke z kródkim renkawem i czaerwono-czarne bokserki.

,,- czy mi się wydaje czy ja go gdzieś już widziałem ?-"Przez moment przyglondaliśmy się sobie .W końcu odezwał się.

-Cego chcesz decho ?-

Moja dzisiejsza irytacja powoli zaczeła wkraczać w ponkt krytczny .Wbrerw pozorom jestem ciutke nerwowy a zwłaszca jeśli nazywa się mnie dzieczyną. Rozumiem że mam długie włosy i lekko dziewczęca tważ no ale ludzie po tym , że niemam piersi to powinien zauważyć !!Przez moment miałem ochote się na niego wydrzeć ale tylko westchnołem . Zasmuciła mnie myśli , że znowu bedzie trzeba kogos uświadamiac. Postanowiłem udawać miłego .

-Jestem Ariel i od dziś jestem twoim współlokatorem. Dla twoiej informacji jestem chłopakiem a nie dziwczyną.- odpowiedziałem najmilej jak potrafiłem i pokazłąem sztuczny uśmiech .Przez długi czas zanim mnie wykopali z nieba musiałem udawać miłego i grzecznego .Można powiedzieć , że mam wprawe w aktorstwie.

Widac że był zdziwiony wiadomością , że jestem chłopakiem a nie dziewczynom.No ale trudno już nie raz miałem taką sytuacje to się przyzwyczaiłem , nawed siostra - chyba żartobliwie - czasami nazywała mnie Syrenką a nie Ariel chociaż niewidze w tym imieniu zbytniego sensu.

-Aaaaaa.....to ty sory ale myślałem że przyjdziesz puzniej a nie rano. -

Zastanawiam się co on miał na mysli mówiąc , że godzina 12 to ranek. . Naprawde chyba bende musiał zrobić tu gwałtowny remanet u tego ... .Jak on ma właściwie na imie ?

-Wcale nie jest tak wcześnie, mamy prawie połódnie . A tak wogule to jak masz na imie ? Nie przdstawiłeś się jeszcze .- Co jak co ale kultura musi być. Jadyna rzecz za jaką mnie w niebie pochwalali to kultura .Nieważne kto zawsze zwracałem się do tej osoby kulturalnie.

Poazatym wypadałoby wiedzieć jak ma na imie osoba z którą najprawdopodobniej spendzi się ponad rok.

-A racja nie przedstawiłem się jestem Mara.-

Uśmiechnął się ukazując parę białych kłów , które u demonów chyba były żadkością z tego co wiem . Chociaż jak o tym pomyśle to chyba wampiry miały takie kły . Syszałem , że podobno praktycznie wszystkie wampirze demony wygineły ? Ciekawe ile w tym prady ?




________________________________________________________________________________


Oto pierwszy rozdział w poprawionej wersji .Jestem zadowolony bo ma o 200 słów więcej niż w poprzedniej wersji .


Jeśli rozdział się podobał to proszę o komentarz i gwiazdkę .


Życzę wszystkim wesołych i ciepłych świąt .

P.S.

Poprawione rozdziały będę dodawać nieregularnie . Możliwe , że poprawiony drugi rozdział pojawi się za kilka dni . :)

Do zobaczenia w następnym rozdziale ( jeśli ktoś to czyta xD )



Od początku coś było nie tak | YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz