5. Kim on jest?

2.2K 235 75
                                    

-Chen. Co wiesz o Kyungsoo? - zapytał Baekhyun kolegi, który znajdował się w drugiej przebieralni. W ramach W-Fu mieli basen. Dzień wcześniej przewodniczący był ciągle zajęty i nieuchwytny. 

-Do Kyungsoo? Z klasy informatycznej? Zajmuję się szkolną stroną internetową. Informatyka jest jego ogromną pasją, ale wszyscy wiedzą, że spędza też dużo czasu na siłce. W każdym razie w szkole ciągle siedzi tylko w tych komputerach. Jestem przekonany, że potrafi zrobić z nimi wszystko. Jest raczej zamknięty w sobie i małomówny. Nie spodziewałbym się po nim jakichś specjalnych wylewności. Czemu pytasz? 

-Pan Park chciał, żebym przekazał mu jakieś materiały, a chłopak jest taki tajemniczy. Zainteresował mnie. - cieszył się, że Jongdae nie dopytywał. Nie wpadł z kłamstwem.

-Auć! - usłyszał, kiedy wychodził ze swojej kabiny.

-Wszystko okej?
-To tylko klamka. - usłyszał wyjaśnienie chłopaka. - Będę miał siniaka.  
-Myślę, że nie umrzesz od tego.

-Myślę, że nie.

***

Korzystając z okazji, że w tłumie uczniów Chen się gdzieś zapodział, Baek wymknął się do sali informatycznej, którą wcześniej z trudem odnalazł. W tej szkole naprawdę łatwo było się pogubić. 
W środku znajdował się tylko Kyungsoo. Miał założone gigantyczne słuchawki, a na ekranie było mnóstwo różnych kombinacji literek i cyferek, których brunet nawet nie próbował zrozumieć. 

-Wygląda na skomplikowane. - powiedział bardziej do siebie, zdając sobie sprawę z tego, że chłopak go nie słyszy. Zdziwił się, gdy czarnowłosy obrócił się w jego stronę. 

-Bo takie jest. 
-Cześć, wczoraj powiedziałeś, że podziękuję później, więc chyba już jest później. Nie wiem za bardzo co byś mógł chcieć ode mnie, a babcia upiekła wczoraj babeczki i zmusiła mnie do zaniesienia ich do szkoły. - wyjął z plecaka pudełeczko ze słodyczami. Do uśmiechnął się zaskoczony.

-Wow, nie spodziewałem się tego. Dzięki. Jak kiedy będziesz czegoś potrzebował, to możesz na mnie liczyć. - Baekhyun nie mógł oderwać wzroku od jego wielkich oczu. A przez zdziwienie wydawały się być jeszcze większe. 

-Dzięki. To samo tyczy się mnie, jeśli tylko mogę się na coś przydać... - Kyungsoo znów się uśmiechnął. Tym razem bardziej tajemniczo. Wyglądał uroczo i jednocześnie przerażająco. 

-Właściwie to mógłbyś się na coś przydać. 
***

-Czy to nie ten Kyungsoo, o którego pytałeś? - Chen wskazał na chłopaka, który siedział samotnie przy stole. Nie zwracał uwagi na nikogo. Pewnie nawet nie zdawał sobie sprawy, że jest obserwowany przez czterech nastolatków. 

-Zawsze mnie intrygował ten chłopak. - Kai zmrużył oczy. Z całej grupy, to on najintensywniej wpatrywał się w  chłopaka.
-Czyżby? - Sehun skrzyżował ręce na piersi. Wiedział o swoim przyjacielu wszystko, a ten nigdy nawet nie wspominał o najlepszym informatyku w szkole. - Dziwne, że w ogóle wiesz jak ma na imię. -prychnął

- Zawsze jest taki samotny i cichy. - zupełnie zignorował uwagę blondyna- Nie wiadomo co mu siedzi w głowie. O czym też może myśleć. - Oh tylko przewrócił oczami i wrócił do jedzenia. 

-Właściwie to nie będzie aż tak samotny. - wtrącił się Baekhyun. - Potrzebował kogoś do pomocy przy stronie, więc się zgłosiłem.

-Serio? - Chen ze zdziwienia zrezygnował nawet z krojenia swojego kurczaka na idealnie równe kawałeczki, co było jego natręctwem. 
-Wydaję mi się, że jest w porządku. Tylko trochę za bardzo introwertyczny.

The Teacher ThingOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz