Rozdział 2

497 35 48
                                    

"Drzwi się otworzyły i zobaczyłam chłopaka o niebieskich włosach (Hahaha to nie Link xddd i co? xd). Wyglądał mlodot około 12 lat?

??: A kto to?

Blood: Aniela moja nowa koleżanka.

Ja: Miło mi jestem Aniela.

??: Diego.

Blood: Posłuchaj bo jest pytanie czy on jest?

Diego: Ja spałem i nie jest moim przyjacielem.

Ja: Kto?

Blood: Tajemnica.

Diego: Mogę spać?

Blood: A idź.

Ja: Poznań tego kogoś?

Blood: Pewnie dziś.

Ja: Fajnie.

Blood: Wiesz jesteś w jego typie.

Ja: Chyba nie.

Blood: To elf jak ja.

Ja: To miłe, ale chyba nie.

Blood: No weź.

Ja: Pogadać mogę.

Blood: Yay. Pewnie jest u tej pindy Zeldy (oj Nie lubie jej xd)

Ja: Czemu tak mówisz?

Blood: Wiesz ona owija go wokół palca i wszystko tacy przyjaciele.

Ja: Ohh..

Blood: Ale to rozmieszczona księżniczka.

Ja: Nie chce słuchać o niej...pokażesz mi okolice?

Blood: T-Tak!!!!

Jezu była bardzo szczęśliwa. Hmm ciekawe kin jest ten chłopak. Może ten z mojego snu? Nie tam. Ale i tak ma już kogoś. Cóż żyje się dalej. Tutaj ludzie są mili mimo, że jestem inna. W sumie każdy jest inny u nich z wyglądu.
Coś czuje, że nie wrócę szybko do domu. Blood pewnie mnie tu zatrzyma..... Udałyśmy się na targ było ciekawie tylko każda pani mnie zaczepiała.

Sprzedawczyni1 (S1): Jaka urocza pasuje do tego elfa.

S2: No wie pani ta księżniczka będzie z nim.

S1: Wie pani lepiej nie bo się zmarnuje.

S3: Właśnie, ale dość bo ją straszymy.

Ja: N-nic się nie stało.

S3: Jak masz na imię?

Ja: Aniela.

S3: Piękne. Wiesz, że jak o tym czytasz to twoij imię pochodzi od Anioł?

Ja: Jakoś tak nie chciałam czytać.

S1: Ale zapewnia mu cię Aniołku ten elf jest idealny dla ciebie.

Ja: Ale panie mnie nie znają. A ja jego...

S2: Ja po zachowaniu widzę. Zostajesz na długo?

Ja: Nie wiem.

S1: Wiesz może potrzebujesz czegoś? Jak na nas mamy stroje w sam raz na twój....jak to mówicie młodzi...styl?

Ja: Hihi tak.

S2: To ja ci dam miecz byś mogła się bronić. Jeśli wyjdziesz z miasta czeka cię dużo niebezpieczeństw.

Ja: Dziękuje, ale...

S3: Nie zapominajmy, że potrzebuje jedzenia.

Ja: Al...

S1: O mam. Proszę weź wszystkie.

Link (Love Story)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz