??: Stoi przed wami.
Samanta
Jakoś inaczej wygląda, ale mniejsza o to. Trzeba pozbyć się maski, a ona może szybciej nam pomoże.
Ja: A nie zginęła ci maska Deku?
??: Tak. Macie ją?
Ja: Eeee nie no bo ktoś założył ją na naszą koleżankę.
??: Ah.....no cóż musicie zagrać melodię wtedy maska na waszej koleżance zejdzie.
Blood: No super, a jaką?
??: To już Link powinien wiedzieć. Wracajcie do nich bo jeszcze ją zgubicie.
Odeszła, a mnie zastanawiało jedno.....na co jej ten plecak?! Nie no żart skąd wie, że Link i Aniela są razem. Jezu jak to brzmi jak by byli parą...to przeznaczenie.
Aniela
Chodziłam i szukałam chociaż czegoś, żeby się schować przed burzą. Nawet nie wiem czy Link mnie goni. Nie ważne czemu boje się burz. Nagle zaczepiła mnie jakaś dziewczynka.
Ona: O jej to chodzące drzewko!
Ja: Co?
Nic nie powiedziała tylko wzieła mnie i pobiegła do domu. Przeraziłam się i to bardzo no bo po co mnie zabrała?!
Kiedy weszła do domu od razu wbiegła do kuchni gdzie chyba była jej mama.Ona: Mamo patrz!
?: Jezus Sofia postaw to!
Ja: Nic nie szkodzi. Ja nie chce zrobić wam krzywdy.
?: A kim jesteś?
Ja: Normalnie to człowiekiem, ale ktoś założył na mnie maskę i zamieniłam się w takie coś.
Sofia: Nie przejmuj się. Znam na to sposób!
Ja: Serio?
Sofia: Tak melodia Deku. Zawsze pomaga.
Ja: Hm..
Sofia: Zaufaj mi!
Ja: No dobrze.
Sofia: Chodź do pokoju.
Nic nie zdążyłam powiedzieć bo dziewczynka od razu zaciągnęła mnie do swojego pokoju. Był duży i zielony.
Opuściła moją dłoń i szukała czegoś w szafce, wyjeła jakąś trąbkę i zaczeła grać melodie.
Zaczęło się coś dziać, a maska powoli schodziła ze mnie. To działa! Bez problemu sama ją zdjełam.Ja: Dziękuje! Dziękuje! Dziękuje!
Sofia: Proszę bardzo.
Ja: Maskę oddam dziewczyną.
Sofia: To dobrze. Wiesz co? Zostań ze mną do rana burzy nie będzie.
Ja: Ale...
Sofia: Proszeeee.
Ja: No dobrze.
Sofia: Yay!
Link
Szukałem jej wszędzie, nawet pytałem to powiedzieli, że jakaś dziewczynka ją zabrała. Będę miał szukania. Ale muszę się schronić....
Blood
Dobra czyli melodia. Ciekawe jaka? Nawet dziecko by jej nie znało, a jeśli tak to nie do końca.
Ja: No i gdzie oni?!
Samara: Może oni są sami i wiesz..
Ja: No co ty. Aniela się nie da, ale fajnie jak by mieli dziecko. Została bym ciocią.
Samara: Wiesz, że umiem przewidywać.
Ja: I jak widzisz ich?
Samara: Wiesz....może nic nie powiem.
Link
Znalazłem jakąś otwartą szopę i weszłem tam, położyłem się i usnąłem. Ciągle śniłlem o Agacie...
*sen*
Idę sobie przez królestwo i usłyszałlen rozmowę.
??: Macie ją odezłać do domu! A jak nie to sama się jej pozbędę!
???: Tak jest księżniczko.
Nie wiedziałem o kogo chodzi, ale zobaczyłem jak strażnicy ciągną Aniela do wyjścia.
Ja: Ej! Zostawcie ją!
ST (straż): Książę, ale to rozkaz pańskiej żony, żeby pan jej nie widział.
Ja: Zostawić ją!
Aniela: Link...nie...ja chce do domu.
Ja: Ale...
Aniela: Zostaw mnie.
Puściłem ją i widziałem jak odchodzi. Płakałem. Nie chciałlem by odeszła. Pierwszy raz poczułem to ciepło w środku.
Upadłem na kolana i płakałem. Nagle cłe niebo zrobiło się czarno-czerwone, a mieszkańcy uciekali.*koniec snu*
Szybko wstałem i zobaczyłem, że nastał ranek. Wstałam i postanowiłem szukać dalej.
Aniela
Kiedy wstałam znów poczułam się malutka. Spojrzałam na dłonie i znów wygladałam jak to Deku. Melodia działała na jakiś czas.
Sofia: Przepraszam, że nie zadziałała.
Ja: Nie szkodzi. Przez parę minut byłam sobą.
Sofia: Ty jesteś człowiekiem?
Ja: Tak. Dostałam się tu przez przypadek.
Sofia: A wiesz pasujesz do takiego elfa.
Ja: Słyszałam juz to.
Sofia: Hihi.
Ja: Dobrze ja Idę. Pa.
Sofia: Pa......czekaj!
Ja: Tak?
Sofia: Proszę...ten medalion przyda ci się. Użyj go rozważnie.
Ja: Dziękuje.
Założyłam medalion i wyszłam. Udałam się do lasu i spotkałam elfa.
Link: Wreszcie jesteś. Martwiłem się.
Ja: Przepraszam.
Link: Noc nie szkodzi. Chodź wracamy szukać.
Ja: Dobrze.
Taki rozdział do dupy pewnie myśleliście, że Aniela się odczarowała, ale nie. Lubie was zaskakiwać :*
Do kolejnego moje elfiki ❤❤
CZYTASZ
Link (Love Story)
RomanceTrochę z Legend of Zelda :* :3 zapraszam gorąco nawet jak nie znasz gry ❤