Nie podoba mi się to. Chyba wrócił...ale po co? Nie ma już nic co by chciał.
Ja: Musimy wyruszyć.
Blood: Gdzie?
Ja: Dobrze wiecie. Aniela przydasz nam się.
Aniela: P-Po co? Jestem zwykłym człowiekiem.
Link: W każdym jest coś wyjątkowego, ale musisz to odkryć.
Aniela: No dobrze.
Ja: Dobra idziemy bo podróż zajmuje cztery dni.
Blood: Zabierzcie potrzebne rzeczy i idziemy.
Link: Widzimy się za godzinę na podwórku!
Link wybiegł do siebie, a ja i Blood udałyśmy się do swoich pokoi. Aniela mogła spokojnie się przebrać i spakować.
Aniela
Podeszłam do szafy i przebrałam się. Kiedy skończyłam usłyszałem cichy chichot.
??: Jesteś tu nowa. Mój przyjaciel cię widział.
Ja: Ktoś ty?
??: Grażyna elf z rodu kruków ( _Porcelanowa_ jak zobaczysz zdj swojej postaci to nie zabij xd)
Dziewczyna miała bandaż na lewym oku, miała krucze skrzydła jak i ogon który zakrywała suknia. (Takie coś znalazłam w mecie xd żebyście nie dużo myśleli)
Grażyna: Zazwyczaj nie nosze sukienki, ale założyłam żeby cię nie przerazić. Za godzinę dołącze do was i Pomogę wam.
Ja: Wiesz co się dzieje?
Grażyna: Każdy wie. Powrócił. Musisz uważać.
Ja: D-Dobrze.
Grażyna: Lece po rzeczy, a ty zamknij okno jak by co.
Ja: Oczywiście.
Dziewczyna odleciała, a ja zamknełam okno. To co powiedziała nie postawiła mnie na duchu. Boje się bardziej. Nikt mi nic nie powie.
Link
Pakowałem się i zabrałem mojego konia Epone (tak bo ma takiego konia Zara zdjęcie dam)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.