Remo zaczął mi wszystko razem z Dominikiem wyjaśniać. Zaczęłam się śmiać ale było mi trochę smutno że Dominik nie był ze mną szczery. Remik musiał iść a my zostaliśmy sami.
-co ty taka smutaśna?
-nie nic ale czemu nie powiedziałeś mi całej prawdy?
-nie potrafiłem, ja po prostu nie chciałem cię stracić. Połowa moich znajomych przyjaźni się ze mną tylko dla tego że mam sławnego ojca.
- Nie no spoko- powiedziałam "przygnębiona" (?) - ja w sumie nie byłam z tobą szczera... i w sumie jeszcze jednej rzeczy o mnie nie wiesz...
- A dowiem się?
- bo ja... jadę na YsC...
- czemu mi nie powiedziałaś?!
-ale ja nie wiedziałam... przepraszam...- powiedziałam ze łzami w oczach- nie wiedziałam że ty jesteś synem remika!
-ja to muszę przemyśleć- i wyszedł. Tak po prostu wyszedł... Zaczęłam płakać. I w tym momencie wszedł remik..
- co się stało Lenka?
- bo powiedziałam że jadę na YsC i wcześniej jeszcze nie powiedziałam mu że się przeprowadzam.- powiedziałam szlochając.
- ja już z nim porozmawiam, a ty nie płacz... - w tym momencie wtuliłam się w remika, a chwilę później przypomniałam sobie że muszę iść do domu. Pożegnała się z remikiem i Wyszłam i za chwilę już byłam w swoim ukochanym pokoju. Postanowiłam że nie powiem nic rodzicą. Nagle do mojego pokoju weszła mama.
-jutro przyjdą nasi nowi sąsiedzi na obiad więc jak chcesz to jutro rano możemy iść na zakupy do złotych tarasów
-jasne
-to jutro pójdziemy ok. 11 Oki?
-spoko to już pójdę się umyć
-to dobranoc córciu
-dobranoc
Ja poszłam się umyć itd. I założyłam moje onesie jednorożca.
Gdy próbowałam zasnąć dostałam wiadomość z messengera.-wiem że pewnie nie chcesz mnie znać, ale przepraszam za wszystko.
Nie odpisałam. Poszłam spać.
*następny dzień, 13*
Ja już z mamą jestem w złotych i kupiliśmy mega dużo rzeczy! 2 pary vansów, conversy, 4 cropp topy, 2 pary długich spodni, 6 par shortów i inne.
Po 2 godzinach wróciłyśmy do domu, ja zaczęłam się pakować na YsC. Mama powiedziała żebym się ogarnęła bo zaraz przyjdą goście , sama nie wiedziałam kto, bo w sumie mieszkaliśmy w bloku, na ogromnym osiedlu. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi mama otworzyła a ja stanęłam za nią. To kogo zobaczyłam ucieszyło mnie, ale jego mina... no cóż...
Nawet się nie cieszył... Zobaczyłam tam rzecz jasna dominika. Przytuliłam remika a mama kazała mi i dominikowi iść do mojego pokoju.-yyy.... hej?
-Lenka... przepraszam, ja nie wiem czemu tak się zachowałem. Nie wiem...
-Dominik... ja...
-przepraszam że tak zrobiłem. Miałem dość tego że wszyscy przyjaźnią się tylko z moją popularnością, a nie ze mną. Ja tak na prawdę nie mam przyjaciół, prawdziwych przyjaciół.. - i wtedy poleciała mu jedna łza a ja go Przytuliłam
-ja też nie jestem bez winy - wyszeptałam.
*temo pov*
Stałem przed blokiem, kiedy minąłem tatę. Nie zauważył mnie. Po 30 minutach wróciłem do mieszkania. Kurdę, ale ona mi się podoba. Kurwa co ja zrobiłem?! Po chwili byłem w swoim pokoju a tata wparował mi do pokoju
Juro idziemy do nowych sąsiadów
I wyszedł.
*następnego dnia*
Musze się przebrać zaraz wychodzimy. Założyłem czarne spodnie i koszulę w kratę. Gdy wchodziliśmy zobaczyłem moją księżniczkę. Tak, tak podoba mi się. Muszę ją przeprosić(...)
Nie wiem czemu poleciała mi łza z oka... czemu?
Ona mnie przytuliła a ja posadziłem ją na swoich kolanach... po chwili ona zeszła, a podszedłem do okna. Ona wstała, a ja wstałem i... pocałowałem ją...-----------------------------------------------------------
Taki długi pisany cały dzień ale dzisiaj jeszcze powinnam dodać jeden ( ok. 00.00)
Do zobaczenia😊😊
CZYTASZ
Przypadek? |D. Ł.& J.S.|
FanfictionFf o zwykłej 14-latce która nie świadomie 'przyjaźni się' (ibf) z synem swojego idola. Po przeprowadzce do warszawy jej życie zmienia się o 180 stopni. Spotyka się ze swoim do niedawna ibf, przyjaźni się ze swoimi idolami i robi inne rzeczy o któryc...