*15*

53 6 0
                                    

Poniedziałek 14.30

Lot samolotem okazał się całkiem przyjemny, ale kiedy przekroczylam próg domu babci, każde drobne wspomnienie wróciło.
Poczułam jak kręci mi się w głowie czułam, że zaraz zemdleje, ale doszłam po chwili do siebie.
Babcia oczywiście, pochwaliła mnie, że świetnie wyglądam i jak wyrosłam.
Zobaczyła, iż jestem bardzo zmęczona i kazała mi iść spać.
Poszłam po schodach na górę i położyłam walizkę koło łóżka.
Przypomniałam sobie o liście, zaczęłam grzebać w zawartości walizki i znalazłam.
Usiadłam i rozerwalam papier.

"Rose !
Bardzo długo się nie odzywalem,
I przepraszam.
To nie tak, że Cię nie lubię... po prostu rodzice zabronili mi kontaktu z tobą. Jeśli bym ich nie posłuchał, by mnie wywieźli do cioci, jakieś 1000 km od CIEBIE! !
Nie mogłem Cię zostawić, kiedy muszę wiedZieć co robisz.
Widziałem Cię smutną i tak bardzo chciałem Cię przytulić.
Rodzice zabronili mi rozmawiać z tobą, gdyż jesteś z ubogiego domu rodzice mówili na Ciebie i twoich rodziców patologia, nie zgadzam się z tym. Tak bardzo mi przykro.
I wiesz Co? Kocham Cię !!! Rose ja Cię kocham i nie mogę żyć bez Ciebie.
Ale tak będzie lepiej. Jak już będziemy mieszkać sami, spotkamy się pewnego dnia, ja zawsze będę o tobie śnić i będę myśleć.
  
                                   Twój Jasper
NA ZAWSZE RAZEM, PROSZĘ odpisz mi Rose. "

Czytałam ten list z milion razy i nadal do mnie nie docierał.
On mnie kocha !!!
Zamiast się cieszyć płacze, no bo kurwa już go nie zobaczę przecież!
Moje serce pękło na tysiące kawałków i nikt już je nie złoży.
Jasper wyznał mi miłość jak wyjechalam, a tak czekałam aż w koncu się odezwie, chociaż raz!
Jeden raz...
Nie wiem czy mu odpisze ...
Zabił mnie.

ALE NADAL GO KOCHAM!!

PA

Samotność (Ukończona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz