Rozdział 9

5.3K 204 9
                                    

Po pierwsze! Mega wam dziękuje za tyle wyświetleń😘 z tej okazji wraz z moją przyjaciółką stworzyłyśmy grupę na Facebook " Wattysie "  zapraszam was bardzo serdecznie do zerknięcia 😘

A TERAZ BEZ PRZEDŁUŻANIA ZAPRASZAM NA ROZDZIAŁ 😘

________________________________

Po jakimś czasie zatrzymalismy się na parkingu przy małej knajpce, wychodząc z samochodu sprawdziłam czy napewno mam telefon, następnie podążając za Mikiem weszłam do środka

Usiedliśmy przy stoliku na końcu nie wielkiej sali, wnętrze było przytulne i takie domowe... Było czuć taką przyjazną atmosferę która tu panowała

- Co zjesz? - zapytał podając mi kartę dań

- Nie wiem co tu mają dobrego, często tu bywasz? - spytałam mając nadzieje że coś mi poleci

- Czasami, dlaczego pytasz? - cały czas przeglądałam kartę dań i zdecydowałam się na sałatkę, trzecia od góry...

- Tak pytam, już - odpowiedziałam zwracając mu menu

- Okey - po chwili przy naszym stoliku pojawiła się rudowłosa kelnerka, złożyliśmy swoje zamowienie które przyjęła z ogromnym uśmiechem z resztą cały czas miała na ustach wielkiego banana...

Miedzy nami panowała dość niezręczna cisza którą postanowiłam przerwać...

- Skąd wiedziałeś w której szkole się uczę? - zadałam pytanie które nie dawało mi spokoju od samego początku

- Mam swoje sposoby - odpowiedział tajemniczo

- A ty? - chyba nie zrozumiał mojego pytania bo zmarszczył brwi

- Co ja? - tak jak myślałam

- No do jakiej chodzisz szkoły? - zaśmiał się gardłowo na moje pytanie

- Aż tak młodo wyglądam? A tak na serio to nie chodzę już do szkoły - szczerze mówiąc zdziwiłam się na jego odpowiedz... Bo skoro nie chodzi już do szkoły to musi być albo jakiś super inteligentny albo starszy.... Obstawiam że to drugie

- To ile właściwie masz lat? - zadałam kolejne pytanie które od pięciu sekund szumiało mi w głowie

- dwadzieścia trzy - odpowiedział wzruszając ramionami

- Wow, jesteś starszy aż o sześć lat - otworzyłam szeroko oczy

- Wiem, i co z tego? Wiek to tylko liczba - ponownie wzruszył ramionami

- No dobra, skoro już się nie uczysz to co robisz? - oparłam się o krzesło

- A co to jakieś przesłuchanie?! - warknął, nie powiem zdziwiło mnie jego zachowanie, uniosłam wysoko brwi i podniosłam się z miejsca

- A ty gdzie idziesz?! - złapał za mój nadgarstek

- Skoro nie chcesz rozmawiać to wyjdę - teraz to ja wzruszyłam ramionami

- Dobra, siadaj - pociągnął mnie za rękę z powrotem na miejsce, więc usiadłam

- Mam rozumieć że chcesz rozmawiać? - zapytałam unosząc jedną brew do góry

- Tak - mruknął po nosem - Pracuje, a raczej pomagam kumplowi w jego interesie - wzruszył ramionami

- Mieszkasz sam? - zapytałam i w tym samym czasie przyszła ta sama kelnerka z naszym zamówieniem

Bad girl? [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz