Rano obudziłam się z ogromnym bólem głowy, nigdy więcej nie wezmę do ust alkoholu! Nigdy!
Jasne, jasne, sama w to nie wierze...
Odwróciłam się na prawy bok i spojrzałam na Mię która sobie jeszcze smacznie spała, chwyciłam telefon w celu sprawdzenia godziny, 12:21
Uu, i tak szybko wstałam...Powoli podniosłam się do pozycji siedzącej i rozciągnęłam ręce, następnie nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów aby nie pogorszyć swojego stanu, podniosłam się z łóżka i podreptałam do szafy
Wyjrzałam jeszcze przez okno aby zobaczyć jaka jest pogoda na zewnątrz, piękne słońce...
Wyciągnęłam z szafy pierwsze lepsze szorty i koszulkę z nadrukiem zespołu rockowego, wzięłam jeszcze czystą bieliznę i udałam się do łazienki
Prysznic był niezbędny więc bez zastanowienia odkręciłam wodę aby zleciał zimna, w tym czasie się spokojnie rozebrałam a następnie moje ciało otuliny ciepłe krople wody...
Po prysznicu czułam się jak nowonarodzona, uwielbiam to uczucie lekkości po prysznicu, ubrałam na siebie wcześniej przygotowane ciuchy, rozczesałam mokre włosy i lekko zaczęłam je podsuszać, następnie zabrałam się za doprowadzenie swojej twarzyczki do porządku, nie chciałam robić jakiegoś super mocnego makijażu, podkreśliłam tylko oczy i tyle
Gdy byłam już gotowa opuściłam łazienkę wchodząc do pokoju, Mia już nie spała tylko siedziała w łożku i rozmasowywałam sobie skronie mając zamknięte oczy, zamknęłam za sobą drzwi od łazienki i w tym samym momencie Mia otworzyła oczy patrząc prosto na mnie
- Hej, jak się czujesz? - zapytałam podchodząc do łóżka
- Hej, super, nie widać? - zaśmiała się jednak zaraz się skrzywiła
- Ogarnij się i złaź na dół, dam ci coś od bólu głowy - puściłam jej oczko i udałam się do drzwi
- Mogłabym pożyczyć jakieś ciuchy? - wstała i niepewnie zapytała
- No jasne - posłałam jej uśmiech który odwzajemniła
Wyszłam z pokoju i kierowałam się na schody, z dołu dochodziły rożne dźwięki które wskazywały na to iż ktoś się krząta po kuchni, mam nadzieje że to David a nie Nathan i jego zgraja cymbałów
Zeszłam na dół i im bliżej kuchni byłam tym lepiej słyszałam co się tam dzieje, słychać było dwa męskie głosy...
Stanęłam w progu i uniosłam brwi do góry w zdziwieniu kogo zobaczyłam...
A mianowicie, w kuchni przy wyspie siedział Ryan a David stał przy kuchence i sądząc po zapachu robił coś na śniadanie- Hej - zwróciłam na siebie ich uwagę
- No witam - zaśmiał się David
- Cześć, królewno - Ryan zeskoczył z krzesła i podszedł do mnie dając całusa w policzek
- Dawno przyjechałeś? - usiadłam na krześle a obok mnie Ryan
- Mmm, jakieś pół godziny temu? - bardziej zapytał niż stwierdził
Pokiwałam głowa na znak że rozumiem, chwile pózniej do kuchni weszła Mia ze skwaszoną miną i moim telefonem w ręku... Chwila, co ona robi z moim telefonem?!
- Błagam cię wycisz go, wyłącz albo odbieraj bo głowa mi pęka a to nie przestaje dzwonić - syknęła rzucając telefon na stół, następnie opadła na krzesło na przeciwko
Wzięłam telefon do ręki a na wyswietlaczu widniało 8 nieodebranych połączeń od Mike'a... No bo kogo innego
Nie chciało mi się teraz do niego oddzwaniam więc po prostu wyciszyłam telefon, swoją drogą pamietam jak wczoraj z nim rozmawiałam i 'zerwałam' naszą dziwną znajomość...
Nie wiem nawet kiedy David postawił przede mną talerz na którym znajdował się spory omlet... Mmm pycha...
***
Od jakiś dwóch godzin leżymy wszyscy w salonie na kanapie i 'oglądamy' jakiś film, 'oglądamy' bo mogę się założyć że nikt nie interesuje się filmem... Wszyscy jesteśmy tak padnięci że nie ma ochoty na nic
Chwyciłam za telefon który już któryś raz z kolei wibruje, mogę się założyć że to Mike do mnie wydzwania chociaż wczoraj powiedziałam mu żeby się ze mną nie kontaktował...
Wzięłam urządzenie do ręki i nie myliłam się... 25 nieodebranych połączeń od Mike'a, dobra nie będę go zbywać czy unikać, mozolnie podniosłam się z kanapy, wszyscy spali albo prawie spali więc nikt nie zauważył nawet że wstałam
Poszłam do siebie do pokoju aby nikt mi nie przeszkadzał i wybrałam numer Mike'a...
Odebrał niemalże odrazu- Po chuj ci ten telefon skoro nie raczysz odebrać?! - pewnie! Krzycz jeszcze mocniej...
- Nie drżyj ryja, łeb mi pęka - zignorowałam jego wcześniejsze słowa
- Chyba się zapominasz mała - usłyszałam jego prychnięcie a krew się we mnie zagotowała. Nie wiem czemu ale jakoś jak go nie widzę to mam więcej odwagi, chociaż nie! Ja zawsze mam odwagę tylko czasem zapominam jej użyć...
- Słuchaj! Po pierwsze nie mów do mnie mała - warknęłam - A po drugie, to ty się chyba zapomniałeś, wczoraj pod klubem dałam ci jasno do zrozumienia że nie chce mieć z tobą nic wspólnego! Czego do cholery w tym nie zrozumiałeś?! - uniosłam głos, i odrazu tego pożałowałam ze względu na ból głowy...
- Okay! Chciałem być miły, ale skoro tak stawiasz sprawę, proszę bardzo! - warknął a następnie usłyszałam pikanie co oznaczało koniec połączenia.
Super, może w końcu się odwali.
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•
Hejka 👋🏻
Chce wam bardzo mocno podziękować za wszystkie gwiazdki i komentarze, oraz oczywiście wyświetlenia! Dziękuje jeszcze raz 😘
Przepraszam was też za sporą nieobecność ale już wracam 😍
Chciałabym was rownież zaprosić na mojego snapa, będziecie mogli zobaczyć co się u mnie dzieje na codzień oraz kiedy będzie nowy rozdział 😉
Do następnego 🔜
Buuuuuuuuuuziaki😘😘😉~Wikyy~
CZYTASZ
Bad girl? [ZAWIESZONE]
Teen FictionCałe moje życie było, jest nie sprawiedliwe i pod górkę, dlaczego? Wiele razy sobie zadawałam to pytanie "dlaczego?" I szczerze? Nie znalazłam jeszcze na nie odpowiedzi Ale tak, jestem 'Bad Girl' heh, to jest zabawne... • Mogą pojawiać się wulga...