Prolog

1.9K 161 21
                                    

8 października, 2013

Wczoraj moje życie straciło sens. Mniej więcej. Chyba żaden wybór nie był tak trudny, jak ten, którego dokonałam... Sama nie wiem kiedy.To chyba było 11 października... Wiem, to brzmi dziwnie. Sama tego nie rozumiem. Ale wracając - podjęłam najważniejszą decyzję w moim zaledwie osiemnastoletnim życiu. Zabiłam swoją najlepszą przyjaciółkę. Dobra, tak naprawdę to nie byłam ja, tylko Nathan, ale i tak... To wszystko przeze mnie. I przez moją idiotyczną moc. Chciałabym móc cofnąć się w czasie i w ogóle jej nie dostać. Czy to w ogóle możliwe? Ech, chyba powinnam iść już spać. Jutro mam pierwsze zajęcia z zastępcą Jeffersona. Mam nadzieję, że nowy nie okaże się takim psycholem, jak jego poprzednik. Teraz muszę tylko odnaleźć w sobie siłę, aby wstać jutro rano i ubrać maskę szczęśliwej i wiecznie uśmiechniętej osoby.

Tak bardzo tęsknię za Chloe...

~~~~~~~~

Wiem, prolog jest dość krótki, ale obiecuję poprawę w następnych rozdziałach. :)

Jeśli się spodoba, zostaw gwiazdkę i komentarz. Dzięki! :D

Life is... so unfair. | Life is StrangeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz