5

272 12 1
                                    

Czemu on mi pomaga,- pomyślała idąc z Doninikiem  po lesie zamierzajac się tego dowiedzieć .
- czemu mi pomagasz?, nie potrzebuje twojej pomocy
- potrzebujesz, i jeszcze nie wiesz jak bardzo
Anastazja spojrzała na Dominika i zabaczyla jego uśmiech
- Robi się ciemno,- powiedział Dominik
- zrobimy przerwę ?
- tak tylko musimy znaleźć jakieś schronienie
- ale gdzie tu znajdziemy schronienie ?
- stań, spójrz widzisz ? Tam jest ambona tam możemy spędzić noc.
Było trochę zimno, a Anastazja była tylko w koszulce i spodenkach, Dominik zauważył, że dziewczynie jest zimno więc przesianą się do niej i oddał jej swoją bluzę
- nie musisz mi oddawać swojej bluzy
- nie muszę ale chcę, nie może Ci być zimno, powiedział uśmiechnięty Dominik.
- Dominik,- powiedziała dziewczyna
- tak ?
- dla czego mi pomagasz ?
- bo chcę, odpowiedział ciepłym głosem Dominik
- wiesz chcę Ci podziękować, za to wszystko, wiesz, za to, że mnie obroniłeś w lesie, za to, że mnie odniosleś do domu kiedy straciłam przytomność i, za to, ze pomagasz mi teraz, powiedziała miłym głosem Anastazja
- Wiesz, dla Ciebie zrobił bym, to jeszcze raz, zarumieniona Anastazja umilkła Dominik podsuną się do niej chcąc ją pocałować gdyż właśnie zobaczyli, że ktoś próbuje wejść na ambone. Przestraszona Anastazja zaczęła panikowac, po czym Dominik rozejrzal się i zauważył, że to wampiry przyszły po nich, więc zaczęła się bitwa. Na szczęście było ich nie dużo i Dominik dał sobie radę ale wiedział, ze już muszą iść po nich inni, więc chłopa, z dziewczyną musieli uciekać, Anastazja nie dawała rady tak ciągle biec, chłopak wziął ją na barana i raptownie biegł , biegł  bardzo szybko i długo, dziewczyna nie dała rady i zasnęła, było coraz bardziej zimno więc dziewczyn się  obudziła, teraz Dominik to, już musiał zrobić przerwę, usiedli pod drzewem i Dominik się zapytał
- jest Ci zimno prawda
- dziewczyna wymamrotała, ze tak, chłopak zauważył, że dziewczyna nie wzięła jego bluzy więc musiał coś zrobić, żeby jej nie było zimno. Chłopak zdją koszulkę  i przytulił mocno dziewczynę, chciał ją ocieplić więc i dziewczyna wtuliła się w jego ciepłe ciało mówiąc
- Dziękuję.
Na drugi dzień obudzili się, i od razu ruszyli w drogę,
- Nie wiem jak Ci dziękować
- nie dziekuj lepiej spójrz jesteśmy na miejscu ,powiedział Dominik
- Po czym Anastazja rozejrzała się i faktycznie byli na miejscu tylko nie za bardzo wiedziała gdzie, chłopak zauważył swojego brata
- Dominik! co Ty tu robisz !!!! Przecież nie wolno ci opuszczać stanowiska
- Harry, spójrz to ona!, ona jest wybrancem,- wybrancem pomyślała Anastazja
- Dominik, to jest nie możliwe
- Oblali ją wodą święconą
- nie możliwe,- odpowiedział Harry po czym Dominik z Anastazją weszli do pomieszczenia a tam wszyscy  oniemieli
- co Ty tu robisz?, nie wolno ci..... po czym Dominik przerwał głosy z tłumu- ona jest wybrancem i pobiegł, z nią do najwyższych, biegli, przez piękne korytarze, az nagle zaszli, Dominik powiedział strażników, ze musi wejść do najwyższych ponieważ ma wybranca, strażnik kazał im zaczekać Po czym znikną, za drzwiami, chwilę później przyszedł i otworzył im drzwi I weszli do srodka Dominik uklonil się i powiedział
- i to jest wybraniec
- to nie możliwe wybrancem nie może być kobietą
- Ale ona została polana wodą święconą
- to jeszcze, o niczym nie świadczy, jak smiesz ściągać na nas wojnę, wiesz, ze ona, u nas nie może zostać, a ty jak mogłeś opuścić swoje miejsce ?!!
- przepraszam ale myślałem...... chciał coś powiedzieć ale mu przeszkodzili
- zle myślałeś !!!! Zostajesz  skazany na 60 lat służby, nie możesz opuszczać swojego miejsca, a ona zostaje wygnana, a jeżeli i ty opuscisz swoje stanowisko, także zostaniesz wygnany , a teraz wynos się stąd!!!!! Powiedział wściekły góry, po czym Dominik, z Ananastazją odeszli
- co teraz zapytała Anastazja ?
- przykro mi ale nie mogę, z tobą zostać
- co mam teraz zro..... chciała dokończyć Anastazja ale zobaczyła, że korytarzem idzie piękna kobieta i zobaczyła, że idzie do Dominika
- dzień dobry kochanie po czym pocałowała Dominika w policzek
- co Ty tu robisz ?, warknął Dominik
- no jak to co przyszłam do mojego męża
- Dominika zamurowało bał się co teraz zrobi Anastazja
- coooo? Ona jest twoją żoną!!! Po czym dziewczyna wybiegla
- Anastazjo stój
- to wszystko to !, to, to było kłamstwo?! Powiedziała zapłakana dziewczyn , lecz Dominik nic nie odpowiedział
- Po co to było? Nic do mnie nie czujesz prawda ?
- Dominik odpowiedział, że nie, nic do niej nie czuję
- nie możliwe zaplakana dziewczyna odeszła, lecz on ją próbował zatrzymać
- zaczekaj Ana co teraz, z tobą będzie ?
- nie udawaj, że to Cię interesuje !! Jeżeli już nic do mnie nie czujesz to odejdę i tak pewnie zgine
- Ano, znowu zatrzymał dziewczynę, chcę żebyś wiedziała, ze ta dziewczyna to Tamara i ona nie jest już moją żoną   ani dziewczyną
- to już bez znaczeni jeżeli mnie nie kochasz, - powiedziała rozgoryczowana dziewczyna
- chłopak znów zatrzymał dziewczynę, - ok klamalem kocham Cię ale co miałem zrobić?, przecież wiesz, że nasza miłość jest zakazana, powiedział wystraszony chłopak, dziewczyna wybiegla do pierwszych lepszych drzwi i zamknęła je na klucz
- Anastazjo otwórz przepraszam Cię
- idź sobie nie nawidze Cię!!!!Powiedziała zalana łzami dziewczyna, po czym usłyszała, ze on sobie poszedł.

................... . ................................................

Przepraszam ale trochę się rozpisałam :D mam nadzieję że mi wyszło :)

Wybrana ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz