Rozdział 11

134 24 10
                                    

*ANNABETH*

Zniszcz Percy'ego Jacksona.

Te słowa rozbrzmiewały w mojej głowie cały czas.

Nie do końca wiedziałam kim jest ten Perry Jason, czy jak mu tam było. Tyfon opisał go jako wysokiego chłopaka z czarnymi włosami i oczami w odcieniu morza. Po tym ogólnym opisie nie wiedziałam czego się spodziewać, ale byłam przekonana, że gdy go zobaczę od razu go rozpoznam.

Idąc wzdłuż rzeki zauważyłam, że nie za bardzo wiem kim jestem. Bóg huraganu wspomniał, że moja matka to Atena, ale urodziłam się, by zniszczyć Olimp i Perry'ego Jasona (jestem przekonana, że Tyfon nazwał go inaczej, ale nie pamiętam jak. Pozwólcie, że będę mówiła na niego Perry Jason). 

"-Kim jest ten Perry Jason? - zapytałam mojego pana.

- Nie musisz tego wiedzieć. Po prostu zniszcz Percy'ego Jacksona."

Pamiętam tę rozmowę. Poza imieniem i nazwiskiem tego chłopaka wiem dokładnie co Tyfon do mnie powiedział.

Nagle usłyszałam szmer. Mój wzrok powędrował w kierunku posągu z podpisem "Atena". Co robił posąg nad brzegiem rzeki? Nie wiem.

- Ekhem - posąg zaczął kasłać. - Dawno tego nie robiłam. Boli mnie teraz kręgosłup. No dobrze, nie przybyłam tu użalać się nad sobą. Witaj, Annabeth.

A więc mam na imię Annabeth?

- Eeee.... Mama?

- Nie, święty Mikołaj. Przybyłam tu.... ups, powtarzam się.... aby uświadomić ci, że nie powinnaś być po złej stronie. Wiedza to największa broń. A ja zamierzam wybić ci z głowy te głupoty, które nagadał ci Tyfon. Zacznijmy może od... Już wiem. Nigdy nie sądziłam, że to powiem, ale NIE WOLNO CI ZNISZCZYĆ PERCY'EGO JACKSONA.

- Perry'ego Jasona? Ale Tyfon mówił...

- Percy'ego Jacksona, nie Perry'ego Jasona! I nie obchodzi mnie co mówił Tyfon. Pierwsza kwestia załatwiona. A teraz.... - głos Ateny zmienił się. - Kochanie, ty wcale nie chcesz nas zniszczyć.  Tyle ci daliśmy. Jeśli Olimp upadnie.... Nawet nie chcę myśleć, co się wtedy stanie! Tyfon cię oszukuje! Nie możesz nas zniszczyć.

Zerknęłam w stronę rzeki. Zauważyłam, że moje usta nie są już czarne, lecz szare. Przypomniałam sobie, po co się urodziłam.

- Nie będziesz mi mówiła co mam robić! - podbiegłam do posągu i wbiłam mu sztylet w ramię. Figura roztrzaskała się.

- Jestem Annabeth Chase, córka Ateny. I zamierzam zniszczyć Percy'ego Jacksona i Olimp! - wykrzyknęłam i uśmiechnęłam się szyderczo. Moje usta znowu stały się czarne.

------------------------------------------------------------------------------------------------------  

O Jezu, prawie 940 wyświetleń! Jak? Nie mogę w to uwierzyć! *skacze z radości*

Podobało się? To zostaw gwiazdkę i komentarz :)

[ZAWIESZONE] Percy Jackson i Polski Obóz Herosów Tom 1: Trójząb PosejdonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz