Rozdział 5

336 32 8
                                    

Nie było nowego rozdziału przez... 2 tygodnie? Coś takiego. Przepraszam, ale nie miałam internetu. Na szczęście niedługo wakacje i będę miała więcej czasu na pisanie rozdziałów :) 

Chcę jeszcze dodać, że od teraz niektóre rozdziały będą prowadzone również z perspektywy jeszcze jednej bohaterki (Klaudii), która pojawi się w tym rozdziale (masło maślane xD).

------------------------------------------------------------------------------------------------------ 

 *ANNABETH*

"Ale ten Obóz jest duży!" - pomyślałam, widząc POH. Już sama brama wejściowa mierzyła 30 metrów wysokości.

- Witajcie w Polskim Obozie Herosów! - powiedziała do nas szarooka szatynka średniego wzrostu. Włosy uczesała w kucyk. Obok niej stały blondynka i inna szatynka, obie nieco od niej wyższe. - Ja jestem Klaudia, grupowa domku Ateny. To jest Amelia z mojego domku, - wskazała na szatynkę -  a to jest Martyna, czyli grupowa domku Posejdona - wskazała na blondynkę. Chwila, czy ona powiedziała: "domku Posejdona"??? Myślałam, że jedynym dzieckiem Posejdona jest Percy! - Mam nadzieję, że dobrze będziecie się tu czuć. Może się przedstawicie?

- Percy Jackson, syn Posejdona - powiedział chłopak. Martyna uśmiechnęła się do niego. 

- Nico di Angelo, syn Hadesa.

- Twoją grupową będzie Ola - mówiąc to, Klaudia pokazała wysoką brunetkę, która siedziała w oddali na trawie.

- Clarisse la Rue, córka Aresa.

-Julia, grupowa twojego domku, aktualnie je obiad - powiedziała córka Ateny. Teraz przyszła kolej na mnie:

- Annabeth Chase, córka Ateny.

- Jak miło poznać nową siostrę! - Klaudia uśmiechnęła się. - Oprowadzę was.

Układ domków różnił się od tego w naszym obozie. Pierwszym domkiem był domek Hekate.

- Grupową tego domku jest Ola - powiedziała Klaudia, jednak po chwili zwróciła się do Nica. - Spokojnie, twój domek ma inną Olę.

Po 30 minutach, doszliśmy do domku Posejdona. Był to domek numer 10.

- Percy, to twój domek - zwróciłam się do syna Posejdona.

- A to twój - rzeczywiście, nie zauważyłam, kiedy znaleźliśmy się przy domku numer 13. Wszystkich domków było 20, czyli tyle ile u nas. Nico miał zamieszkać w domku numer 17, zaś Clarisse - 20. 

- To wszystkie domki dzieci bogów greckich. Tam - Klaudia wskazała jeszcze 20 innych domków - znajdują się domki Rzymian.

*PERCY*

Byłem zdziwiony. Jeszcze nigdy nie słyszałem o obozie, w którym mieszkałyby dzieci bogów zarówno greckich, jak i rzymskich. Po chwili dowiedziałem się jeszcze, gdzie leży jadalnia (posiłki odbywają się tam kolejno o godzinach 8:00, 13:30 oraz 20:00), w której jedzą i Rzymianie, i Grecy.

- Oto wasze koszulki - Klaudia przekazała nam ciemnoczerwone koszulki z napisem "HOBEP" (Heroes oppugnant bona ex parte - przyp. autorki) co znaczy po polsku "Herosi walczą po stronie dobra". Zauważyłem, że na każdej z nich, na plecach, znajdował się napis "Daughter of..."/"Son of..." oraz symbol boga. Mnie trafiło się "Son of Poseidon" oraz trójząb.

Po kolacji odwiedziłem Ann w domku Ateny. 

- Całkiem tu przyjemnie, prawda? - uśmiechnąłem się.

- Tak, podoba mi się tu. Herosi są bardzo mili. Nigdy nie podejrzewałabym, że...

- Cii, już nic nie mów - pocałowałem ją w usta. - Ja to wszystko wiem.

------------------------------------------------------------------------------------------------------ 

Mam nadzieję, że zbytnio Was nie zanudziłam tymi dialogami xD To ten, jeśli się podobało to zostaw komentarz i gwiazdkę. Z góry dziękuję :)

[ZAWIESZONE] Percy Jackson i Polski Obóz Herosów Tom 1: Trójząb PosejdonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz