- Witajcie moje kochane koniki!
- Madashini! Wróciłaś! - krzyknął Baton
- Co z Gwiazdką?
- Chyba się już zaczęło
- A gdzie Dixon?
- Zabiła go osoba, która była moją rodziną, ale i ona dokonała swojego żywota
- To straszne, nasz Dixon, był taki zamknięty i trudny, potem okazał się być cudownym koniem
- I przyjacielem - dodała
-Kochani? - odezwała się nagle Gwiazdka
- Tak?
- Już po wszystkim
Madashini otworzyła boks klaczy i zobaczyła małe, czarne źrebię leżące na sianie.
- Ojeju! Jaki słodki!
- Słodka - poprawiła ją Gwiazdka
- Jak będzie miała na imię?
- Nie wiem, wymyśl coś
- Poczekaj... to dziecko Dixona?
- Haha tak
- Tak jak powiedział... odrodził się w swoim potomku, to wspaniałe
- To jaki masz pomysł Madashini?
- Może początek jak tata Dix a reszta do płci - Dixsana
- No, to witaj na świecie moja mała Dixano
- Hej mamo
- Oooooh - wszystkie konie westchnęły
Tym sposobem królowa Madashini zaczęła nowy rozdział w życiu. Miała przy sobie cudownych przyjaciół, a najbardziej była przywiązana do Dixany. Jej tata odrodził się w tym źrebięciu, ale czy jego geny bycia jednorożcem przeniknęły też na nią? Z czasem się okaże. Poddani pokochali królową Madashini jako elfa. Od tamtej pory nie ma już miejsca na zmartwienia i złe rzeczy w Jerveren. Wszystko nabrało barw, a królestwo jak kiedyś zaczęło tętnić życiem.
CZYTASZ
INFINITY
FantasyPiękna przyjaźń konia z człowiekiem. Ale czy mimo wszystkich przeszkód, pozostaną dla siebie najważniejsi? Czy coś lub ktoś zdoła ich rozdzielić? Czy uczucie miłości poprzedzone przyjaźnią pozostanie na pierwszym miejscu?