2

513 48 3
                                    

Leżałem na podłodze, miałem jedną rękę w krwi a w drugiej trzymałem żyletkę. Płakałem.
Chciałem zrobić więcej cięć, chciałem cierpieć... ale nie miałem siły.
Sięgnąłem po telefon z zamiarem przejrzenia kontaktów, potrzebowałem rozmowy.
Nie miałem nikogo z kim mógłbym porozmawiać. Nadal płakałem, było źle. Już miałem odłożyć telefon ale wtedy przypomniałem sobie o tej głupiej reklamie. Nawet wcześniej zapisałem sobie numer tego "telefonu zaufania". Pomyślałem, że w sumie może to był dobry pomysł.
Wybrałem numer.
-Dzień dobry, nazywam się Jimin, o czym chcesz porozmawiać? -usłyszałem męski głos w słuchawce.
-Cześć... Ja... Chciałem z kimś po-porozmawiać... Potrzebuje...-mówiłem płaczliwym głosem.
-Co się dzieje? Jak masz na imię?
-Na..Nazywam się Min Yoongi.. Ja.. Ja zrobiłem sobie krzywdę..
-Pociąłeś się? -spytał poważnym głosem.
-Mhm.. -mruknąłem.
-Nadal krwawisz? Założyłeś jakiś bandaż?
-Ja.. -uciąłem i spojrzałem na rękę. -Już nie krwawię.. Nie.. Nie mam bandażu
-Czy jest opcja, żebyś go założył?
-Nie... Nie dam rady wstać... Kręci mi się w głowie...
-Najlepszą rzeczą jaką możesz teraz zrobić to zamknąć oczy i odetchnąć, postaraj się uspokoić -jego głos działał na mnie kojąco.
-D-dobrze.. -zamknąłem oczy.
Po kilku minutach ciszy odezwał się a ja otworzyłem oczy.
-Już lepiej?
-Tak.. Dziękuje -zauważyłem, że przestałem płakać.
-Czy potrzebujesz jeszcze jakiegoś wsparcia?
-Nie.. Dziękuję za wszystko
-Nie ma za co
-Jimin?
-Tak?
-Czy.. Podasz mi swój numer?
-Hm? Po co ci mój numer?
-Nie mam nikogo.. Dobrze mi się z tobą rozmawiało.. Chciałem.. Nie ważne -już miałem się rozłączyć.
-Poczekaj!
-Hm?
-Wyjmij kartkę, podyktuję ci mój numer
Podniosłem się i sięgnąłem po kartkę, która leżała na biurku i po długopis.
-Już -przygotowałem się.
Podyktował mi numer.
-Dziękuję..
-Nie ma za co. Dobranoc Yoongi
-Dobranoc Jimin -rozłączyłem się i od razu zapisałem sobie jego numer w kontaktach.
Wstałem z podłogi i założyłem bandaż, w końcu tego chciał Jimin.
Potem położyłem się spać. Pierwszy raz od roku, nie miałem ochoty na papierosy.

Telefon Zaufania |YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz