Rozdział 1

10.7K 273 29
                                    

Rosalie jak co dzień rano po porannej toalecie zeszła na dół aby wraz z rodzicami i bratem zjeść wspólne śniadanie.

-Dzień dobry kochanie.

-Hej mamo.

-Jak się spało?-zapytała mama.

-Dobrze. Czy coś się stało? Tato? Ojciec siedział wpatrzony w jeden punkt z obojętną miną.

-Rose musimy wam coś powiedzieć- matka zwróciła się do mnie i Toma.

Usiadłam i popatrzyłam to na matkę to na ojca. Żadne z nich nie chciało zacząć tej rozmowy.

-Więc...?- spytałam niecierpliwie.

-Dobrze miejmy to już za sobą-odparł ojciec- kochani razem z mamą otrzymaliśmy bardzo dobrą ofertę pracy w LA, niestety wiąże się z tym przeprowadzka....

-Co... przeprowadzamy się?- zapytaliśmy jednocześnie z Tomem.

-Tak. Wyjeżdżamy za 3 dni.

Moje całe życie rozsypało się w jednym momencie. Miałam tu przyjaciół, chłopaka którego kochałam co prawda nie układało nam się ostatnio, ale nie chciałam tego tak po prostu kończyć. Wstałam od stołu i bez słowa poszłam do siebie. Położyłam się na łóżku, wzięłam telefon i napisałam do mojej przyjaciółki.

Ja: Elena muszę ci coś powiedzieć :(.

Po 2 minutach mój telefon zawibrował.

Elena: Jasne. Kochana czy coś się stało? Wiesz, że mi możesz powiedzieć wszystko? :*.

Ja: Tak. Wyprowadzam się do LA.

Elena: Co... jak... dlaczego...?

Ja: Moi rodzice dostali świetna ofertę pracy, za 3 dni już mnie tu nie będzie.

Elena: A Chris wie?

Ja: Nie. Boję się jego reakcji :(.

Oczy zaszły mi łzami, wiedziałam, że prędzej czy później będę musiała mu powiedzieć... ale na razie nie byłam na to gotowa. Wiedziałam, że będzie wkurzony.

Elena: Musisz mu powiedzieć, on ma prawo wiedzieć.

Ja: Tak, wiem powiem mu jutro :(- odpisałam i odłożyłam telefon. Leżałam na łóżku i wyobrażałam sobie scenariusze mojej rozmowy z Chrisem. Spojrzałam na zegarek, który wskazywał godzinę 20.00. Uznałam, że jestem bardzo zmęczona dlatego poszłam wziąć szybki prysznic, ubrałam piżamę i poszłam spać.

Nigdy więcej...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz