Część 18

4.1K 293 11
                                    




Hej, wszystkim następne rozdziały będę dodawała zazwyczaj w weekendy , ale dziś jest wyjątkowa sytuacja. Jutro idę na wesele z moim przyjacielem więc weekend będę odsypiać. Nie zajmuję wam już więcej czasu

Miłego Czytania :*

Ps. Do naszego Axela nareszcie zaczyna docierać co czuje do Rose , czekajcie z niecierpliwością na dalszy rozwój akcji.

Gwiazdkujcie i Komentujcie 

Axel Pov

Kiedy Rose wyszłam z Sali treningowej alby odnaleźć tego jej zakichanego przyjaciela, wiedziałem, że w jakiś sposób musze uświadomić tej dziewczynie, że ją pociągam choć sama nie chce się do tego przyznać.

Potem pójdę jej poszukać, a teraz postanowiłem wyżyć się na worku do ćwiczeń.

Po 30 minutach do Sali wszedł Nick

- Gdzie jest Rose ?

- A co już tęsknisz ?

- Chce jej powiedzieć że jeszcze dziś wyjeżdżam , więc gdzie ona jest ?

- Jak to gdzie szuka ciebie.

- Czy gdybym został znaleziony przychodził bym tu ?

Kiedy skończył to zdanie poczułem jakieś uczucie nie pokoju, podniosłem mój T-shirt z podłogi po czym zaczęłam go wkładać kierując się stronę wyjścia .

Nick podążył za mną i kiedy byliśmy już na korytarzu, zobaczyliśmy Setha, który kierował się w naszą stronę z szerokim uśmiechem na ustach.

- Hej Nick gdzie Rose mam do niej ważną sprawę ?

- Właśnie jej szukamy, skąd miał bym wiedzieć gdzie ona jest ?

- Przecież, może z pół godziny temu poszła cię szukać, pomyślałem, że poszedłeś pobiegać więc wyszła na zewnątrz na ciebie zaczekać .

I wtedy to do mnie dotarło !

Rose jest w niebezpieczeństwie, to stąd wziął się ten dziwny uścisk w sercu.

- Seth ty skończony kretynie, jak mogłeś pozwolić żeby sama wyszła ! Dobrze wiesz jak niebezpieczny potrafi być nasz teren.

Kończąc to zdanie od razu zerwałem się do biegu w stronę drzwi prowadzących na tyły rezydencji.

Drzwi byłe lekko uchylone, więc już z daleka wyuczyłem, zapach krwi.

ROSE !

Nawet nie wiedząc, kiedy Nick wyprzedził mnie i popędził w stronę z której pochodził zapach.

Kiedy dotarliśmy na miejsce, czułem jakbym stracił grunt pod nogami.

Na ziemi koło wielkiego drzewa leżała zakrwawiona Rose, jej ubranie było całe w strzępach a prawa ręka i lewa noga były nie naturalnie wykręcone.

STRACIŁEM JĄ

Mój wilk zaczął żałośnie skomleć.

NASZA PARTNERKA ODESZŁA

W powietrzu wyczułem zapach naszego odwiecznego wroga, to on to zrobił ! To on mi ją odebrał !

Kiedy mój wilk próbował wymusić na mnie przemianę, żeby go dorwać. Usłyszałem słowa Nicka skierowane do Rose

- Rose, kocham cię, nie zostawiaj mnie !

To nie on powinien wypowiadać te słowa to powinienem być ja.


Kiedy podszedłem do jej małego, pokaleczonego ciała, zobaczyłem, że jej klatka piersiowa lekko się poruszyła.

ODDYCHA

Odepchnąłem Nicka na bok, wziąłem Rose na ręce i ruszyłem biegiem w stronę domu.

W tej sytuacji cenna jest każda sekunda, straciła wiele krwi, mogłem poczuć, że jej dusz już ostatkiem sił trzyma się ciała.

Nigdy nie chciałem mieć partnerki nie chciałem obarczać żadnej kobietymoją przeszłością. Ale teraz, kiedy trzymałem w ramionach moją partnerkę, którabyła na grany śmierci, wiedziałem, że nie pozwolę jej odejść.


Kiedy dotarłem do rezydencji w drzwiach stał już Chuck z całą watahą.

- To był Szakal, zabije gnoja za to, co jej zrobił!

-Uspokój się na zemstę jeszcze będzie czas a teraz zanieś ją do skrzydła medycznego, które mieściło się po drugiej stronie kory tarzana na którym mieszkała Rose.

Położyłem ją na najbliższym łóżku, które było pod ręką, i w tym momencie do pomieszczenia wbiegł Chuck.

Który od razu do zaczął podłączać niezbędną aparaturę do ciała mojej kruchej partnerki

- Straciła dużo krwi, ma 50/50 % szans na przeżycie.

- Musisz dać jej swoją krew z nią będzie miała znacznie większe szanse.

Nie skończył jeszcze mówić tego zadania, kiedy już trzymałem rozcięty nadgarstek przy jej ustach.

Dziewczyna z niechęcią zaczęła przełykać. 


Kiedy się od niej odsunąłem moje miejsce zajął Chuck, który zaczął podłączać jej różne kroplówki.

Kiedy skończył odwrócił się do mnie i powiedział

- Teraz możemy tylko czekać, najbliższe godziny będą decydujące.

Usiadłem na krześle obok łóżka, chwyciłem drobną dłoń dziewczyny i zacząłem się żarliwie modlić.


Nick Pov

- To wszystko moja wina, to przeze mnie weszła sama do lasu.

Mogłem nie reagować tak impulsywnie.

Jeżeli Rose umrze nigdy sobie tego nie wybaczą.

Stałem tam patrząc bezradnie na pokiereszowane ciało mojej ukochanej do którego było podłączone mnóstwo pikających urządzeń,

Obok jej łóżka siedział Axel, ściskający w rękach jej drobną dłoń.

Jedyne co możemy teraz zrobić to czekać, nic innego nam nie pozostało.


Wybrana Przez BuntownikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz