Piękne oczy

95 6 1
                                    

# Jess

Kiedy wróciliśmy do domu Nathan upadł się aby opatrzeć mi ranę . Zgodziłam się bo miałam już sercecznie go dosyć . Jutro Matt ma robić imprezę . Postanowiła się umyć a jutro iść co centrum handlowego po jakąś sukienkę czy coś innego . Kiedy wyszłam z łazienki była już 23.43 . Nie mogłam zasnąć bo cały czas myślałam o pięknych , głębokich oczach Nathana które są koloru głębokiej zieleni . JESS O CZYM TY MYŚLISZ ?! Skarciłam się w swojej podświadomości i zasnełam . Obudziły mnie promienie słoneczne które dochodziły zatoka bo oczywiście musiałam zapomnieć zasłonić rolet . Spojrzałam na zegarek była 7.36 postanowiła wziąść szybki prysznic i zjeść śniadanie . Po wykonaniu pierwszej czynności zeszłam na śniadanie . Zrobiłam sobie tosta i popiłam sokiem pomarańczowym kiedy tą wspaniała rozkosz przerwał mi dzwonek w telefonie

- Jess ?!

- Matt co chcesz ?!

- Pomożesz mi ?

- W czym ?! - spytałam znudzona

- W przygotowywaniu imprezy

- Co mam zrobić ?

- Przyjedź pod adres który ci wyśle w wiadomości

- Dobra

- Jesteś wspaniała

- Jeszcze raz bo nie dosłyszałam

- Hehe chciałabyś

- Spadaj

Po tych słowach się rozłączyłam . Dosałam wiadomość z adresem . Zalożyłam legginsy i zwykły biały crop top. Napisem ,, BEST " do tego bało - czarne adidasy i ruszyłam w drogę . Ojechałam tam mniej więcej w 24 minutach .Przed sobą zobaczyłam duży budynek . Weszłam do środka i zobaczyłam kumpli mojego brata a jednym z nich był Nathan. Uśmiechneli się do mnie .

- Jess jedziesz na zakupy z Nathanem

- Co ?!

- Choć mała .. - przerwałam mu

- Jeb się , Matt moge jechać z kimś innym prosze ?!

- Tylko on nic nie robi

- Kurwa !

Przyjaciel mojego brata Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz