- Wszystko, co wiecie jest kłamstwem. - Mruknąłem, rysując z tyłu zeszytu portret "uroczej" chemiczki.
- Bill... - Dipper posłał mi ostrzegawcze spojrzenie.
- Rzeczywistość jest iluzją, a świat hologramem.
Dorysowałem jej wąsy. Nie mogli mnie posądzić o przesadę, no bo naprawdę je miała.
- Błagam, zamknij się.
- Nje. Będę mówił co chcę. Wolność słowa!
Dipper położył mi dłoń na ustach. Chemiczka odwróciła się i zmierzyła klasę surowym spojrzeniem.
- Czi ja tu słyszała rozmowy? - Spytała okropnym angielskim. Wszyscy wstrzymali oddech z wyjątkiem mnie. Nauczycielka już odwracała się do tablicy, kiedy na sali rozległ się piskliwy głos:
- To on, ten co siedzi z Pinesem!
Namierzyłem kapusia, którym okazał się Gideon i wkurzony wysłałem w jego stronę ogień. Jego cudowne włosy zaczęły się fajczyć. Chemiczka zrobiła wielkie oczy, Dipper ukrył twarz w dłoniach a ja podziwiałem swoje dzieło. Po kilku minutach ktoś z klasy wstał i poszedł po gaśnicę. Po ugaszeniu Gideosia chuda jak śmierć (chociaż śmierci nie znam, może być gruba) baba podeszła do naszej ławki i stanęła centralnie przede mną, opierając dłonie na biodrach.
- Jak się nazywa?
- Bill Cipher. - Odpowiedziałem, dumnie unosząc głowę.
- Chiper, tak...
- Nie. Cipher. Ci - pher. Ty rozumieć? - Upewniłem się, a ktoś z tyłu parsknął krótkim śmiechem. Kobieta gwałtownie odgarnęła szary kosmyk włosów z czoła.
- Dobrze. Pan Cipher widać nudzi się tu. Proszę do tablicy iść.
- Oczywiście. - Wstałem i grzecznie ruszyłem za panią profesor. Dipper odsłonił twarz i spojrzał na mnie z nadzieją. Uśmiechnąłem się do niego pocieszająco.
- Ty tą reakcje rozwiązać masz.
- Nauczycielka postukała palcem w tablicę. Prychnąłem i wziąłem kredę, a potem bez problemu uzupełniłem równanie. To się jej nie spodobało. Napisała kolejną, i kolejną, i kolejną...- Nic pani nie wskóra. To demon umysłu, wszystko wie - Pacyfika znudzona żuła gumę, pokazując coś Pyronicy na komórce.
- Nie mów do mnie teraz! - odpowiedziała wzburzona i zaczerwieniona już chemiczka, a widząc mój wzrok kontynuowała batalię. Miała strasznego pecha, że trafiła akurat na mnie. Ale cóż...
- Możemy już iść? - spytał Will, kiedy rozbrzmiał dzwonek na przerwę. Uczniowie zaczęli się pakować.
- Nie! Proszę siedzieć i zostać!
Z ust wydobył się zbiorowy jęk.
Skończ już to. Błagam.
Drgnąłem i rozejrzałem się po sali. Ten głos... To przecież Dipper. Najwyraźniej opanował też kontakt myślowy. Interesujące...
- Ty pracować dalej!
- Tak, tak... - mruknąłem. Głos chłopaka był coraz głośniejszy.
Skończ to! Proszę! Ja chcę iść do łazienki, a ona mnie nie puści! Bądź człowiekiem! Zaraz się posi...
- HA!!! - wrzasnęła kobieta, prawie przyprawiając mnie tym o zawał. Spojrzałem na nią.
- O co...
- Napisał HO zamiast OH na koniec! Pomyłka!
- No dajcie spokój...
Nikt mnie już nie słuchał. Klasa zerwała się i pognała wykorzystać resztę wolnego czasu. Pierwszy z sali wybiegł Dipper. Chyba naprawdę musiał już iść. Wkrótce w sali zostałem tylko ja i straszna babka z chemii.
- Będę oko na ciebie mieć, Chip.
- Cipher - powiedziałem zrezygnowanym tonem. Tylko machnęła ręką.
- Wszystko jedno.
CZYTASZ
Prove It /billdip/
FanfictionDipper Pines żyje w nowym świecie. Świecie, w którym ludzie i demony to przyjaciele. Jest jednak jeden haczyk... Bill Cipher naprawdę nienawidzi swojej kamiennej formy. Kiedy jednak nie wszystko układa się po jego myśli, będzie musiał zrobić to, cz...