Adrien i Plagg szli na przodzie. Co chwile musieli się zatrzymywać by czarnowłosy mógł odpocząć. Dziewczyny nie raz próbowały wyłudzić o co chodzi. Zaoferowały nawet małą pomoc, ale chłopcy byli nieugięci. Co jest sekretem, sekretem pozostanie. Marinette i Tikki próbowały same wpaść na pomysł co jest powodem ciągłych postojów chłopaka. Kondycję miał dobrą, chory nie był, więc coś ewidentnie było nie tak. Nie mógł udawać, bo to by nie miało sensu.
- Adrien! - chłopak zaczął ciężko dyszeć. Blondyn złapał go pod ramię. Mieli już widok na pole i małe miasteczko. Jednak czekał ich jeszcze kawałek drogi, a Plagg wyglądał jakby biegał przez dwa dni.
- Musimy zrobić dłuższy postój. Nie na pięć minut Plagg. - szepnął ciężko Adrien i pomógł usiąść przyjacielowi na kamieniu.
- Dam radę.
- Już kiedyś to słyszałem. I co? Gówno. Pamiętasz co wtedy się stało! - warknął. Chłopak uśmiechnął się do niego perliście.
- Ale miałeś wtedy zajebisty trening, więc nie zaprzeczaj, że Ci się nie podobało.
- Byłeś nieprzytomny na moich plecach!
- My tu jesteśmy. - burknęła Tikki. - Powiecie nam o co w końcu chodzi?
- Nie jest to najlepszy moment. - powiedział blondyn i zrzucił z siebie plecak. Zaczął wyjmować koce, śpiwory i namiot. - Musimy przenocować tutaj.
- TUTAJ?! - wrzasnęła Marinette wybudzona ze swoich myśli. - Bóg Was opuścił?!
- Już dawno maleńka..
- Przymknij się Plagg! - warknęła Tikki. - Albo następny oddech weźmiesz z pniem w ryju.
Noir zaśmiał się cicho. Groźby Tikki go rozbawiały zamiast straszyć.
- Tak tutaj. - jęknął Adrien. - Możecie chociaż raz nie marudzić? I MI POMÓC?!
Marinette założyła ręce na piersi i patrzyła na nieudolne poczynania blondyna, który próbował rozłożyć namiot. Tikki uśmiechnęła się pod nosem. Klasyczne zagranie Marinette Cheng. Chłopak spojrzał z nadzieją na granatowowłosą. Westchnął.
- O co chodzi? - zapytał.
- Poproś. - odpowiedziała krótko. Chłopak otrzepał spodnie.
- Proszę...
- Postaraj się bardziej. - rozszerzył oczy. To zwykłe proszę już dziewczynom w tych czasach nie wystarcza?, pomyślał. Podszedł do dziewczyny i ukłonił się nisko. Pokiwała przecząco głową. Blondyn jęknął ciężko. Opadł na kolana, chwycił dłoń dziewczyny i czule ją pocałował. Spojrzał swoim uwodzicielskim wzrokiem na Marinette. Dziewczyna pamiętała to spojrzenie. Z sytuacji w aucie.
- Proszę, Moja Pani. - uśmiechnął się. Dziewczyna zabrała rękę.
- Wiesz, że nie musiałeś tego robić? - spytała. Blondynowi opadła szczęka kiedy zgrabnie przeszła obok niego i sama zabrała się za rozstawianie namiotu. Plagg patrząc na minę przyjaciela zaczął płakać ze śmiechu, a Tikki kiwając głową tylko podeszła i zamknęła buzie Adrien'owi.
- Nie daj jej się zwieść następnym razem. - powiedziała. Podeszła do Marinette, by jej pomóc.
Chłopak otrząsnął się, kiedy namiot był już rozstawiony, a Plagg wyciągał wodę i prowiant. Ciemnooki widząc, że jego przyjaciel jest lekko zagubiony podszedł do niego. Usiadł obok. Spojrzał wysoko w niebo, a następnie z uśmiechem na blondyna.
- Kręci Cię co? - spytał, a blondyn otrząsnął się z zamyślenia.
- Co? - Plagg zaśmiał się na jego roztargnienie.
- Nie co tylko kto. Marinette.
- Co z nią?
- Nic. - ponownie na jego twarzy zawitał szeroki uśmiech. - Czy ty, aby nic do niej...
- Wykluczone Plagg. - przerwał szybko. - Nic mnie do niej nie ciągnie.
- Zastanów się zanim znowu będzie za późno. - westchnął wstając. Poprawił swoje czarne włosy. - To w samochodzie, jak na nią patrzysz, co ona z Tobą robi, jak się przy niej zachowujesz. To ty ją wybrałeś na koncercie. Adrien. Przemyśl to. Jak stracisz kolejną szansę nie będę Ci w stanie pomóc.
- Ale Plagg. To i tak się nie uda. I nie przypominaj mi o tamtym. - warknął Adrien patrząc na swoje buty. Plagg westchnął i klepnął go po ramieniu.
- Nie marnuj się w sobie. Wiem, że to wyniszcza Cie od środka, ale jesteś takim idiotą, że tego nie powiesz. Życie nie jest jak wielki most tylko cienka nić.
- Wiesz, że nie lubię jak mówisz zagadkami..
- Kiedyś to zrozumiesz.
***
Hey!
Co tam? xD kolejny rozdział :P
Zostawcie po sobie ślad ^^
Sashy ;3
CZYTASZ
✖ Adrienette |F*ck You Better|
FanfictionKSIĄŻKA MOŻE ZAWIERAĆ PRZEKLEŃSTWA. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Zwykły koncert Rockowy, na którym była zbuntowana Marinette Cheng wraz ze swoją przyjaciółką Tikki Lug zmienił jej życie na jeszcze bardziej szalone niż było do tej pory. Jak...