Adrien
Obudziłem się naprawdę wyspany. Chciałem się przeciągnąć ale zorientowałem się, że Mari jeszcze śpi. Wstałem ostrożnie tak aby jej nie obudzić i udałem się do łazienki. Po długim prysznicu ubrałem się i wyszedłem. Moja Księżniczka nadal spała.
W sumie to się jej nie dziwię. Wczoraj chyba ze 100 razy oglądaliśmy te nagrania. Wciąż nie mogę uwierzyć jak można na coś takiego wpaść?
Podszedłem powoli do łóżka i usiadłem obok Mari. Pochyliłem się nad nią i zacząłem składać pocałunki na jej odkrytym ramieniu.
- Księżniczko, wstajemy - wymruczałem tuż przy jej uchu.
- Jeszcze 5 minut - mruknęła i się otuliła kołdrą.
- Spóźnimy się do szkoły.
- Mamy na 11 - wybełkotała i zakryła twarz poduszką.
- Nie dajesz mi wyboru.
Ściągnąłem z niej kołdrę a poduszkę rzuciłem w kąt pokoju. Podniosłem ją i przerzuciłem sobie przez ramie. Nie była z tego zachwycona. Jednak nie protestowała. Zaniosłem ją do łazienki i postawiłem na ziemi.
- Masz 20 minut - uśmiechnąłem się do niej i wyszedłem z łazienki.
Wychodząc z pokoju byłem lekko zestresowany. Kiedy wszedłem do jadalni zobaczyłem moich rodziców.
- Synu, może usiądziesz? - spytał tata.
Usiadłem obok nich na krześle.
- Gdzie Marinette? - zapytała mama.
- Bierze prysznic - odpowiedziałem.
- Czy ona jest z tobą w ciąży? - spojrzałem na tatę.
Myślałem, że to mama pierwsza o to zapyta.
- Nie wiem. Chyba za wcześnie aby to stwierdzić - mruknąłem.
- Jak to się stało?
- Mam wam opowiedzieć szczegóły? - warknąłem.
- Adrien, nawet nie wiesz jak się cieszymy - pisnęła mama.
- Co? - spytałem nie rozumiejąc.
- No, że jesteś z Marinette. Będziecie cudną rodziną.
Po chwili do jadalni weszła Marinette. Spojrzałem na moją rodzicielkę, płakała. Pytanie tylko czy to ze szczęścia?
Mari podeszła do nas lekko speszona i zajęła miejsce obok mnie.
- Zamierzacie zamieszkać razem? - spytał tata.
Oni się chyba zmówili. A myślałem, że choć tata jest normalny.
- Jeszcze o tym nie myśleliśmy - odpowiedziała moja Księżniczka.
- Nie musicie się martwić. O wszystkim pomyślałam. Kiedy Gabriel spał zrobiłam listę, rzeczy które trzeba zorganizować przed waszym ślubem - pisnęła mama i wstała.
Wyszła na chwilę i po chwili wróciła z 10 teczkami. Spojrzeliśmy na nią w szoku.
- Oczywiście to tylko najważniejsze rzeczy - machnęła ręką.
- Aurore, czy ty aby trochę nie przesadzasz? - spytał tata.
- Ależ skąd! Jeszcze nie myślałam nad imionami dla moich wnuków! - prychnęła.
- My chyba już pójdziemy - chwyciłem Mari za rękę i jak najszybciej wstaliśmy.
Dosłownie wybiegliśmy z jadalni. Mama potrzebuje psychiatry. To nie jest normalne zachowanie.
- Twoja mama zwariowała - oznajmiła moja Księżniczka kiedy znaleźliśmy się w moim pokoju.
- Zgadzam się z tobą w 100% - zaśmiałem się.
- Idziemy do szkoły?
- Przecież mamy jeszcze godzinę - mruknąłem.
- Chciałabym porozmawiać jeszcze z dyrektorem. Muszę załatwić tą sprawę z Klarą. Tym razem Chloe przesadziła i mnie popamięta - warknęła.
Marinette
Kiedy dotarliśmy przed szkołę rozdzieliliśmy się. Ja skierowałam się do dyrektora a Adrien na boisko.
Stojąc przed drzwiami gabinetu dyrektora doskonale wiedziałam co chce zrobić. Zapukałam i weszłam do środka.
- Dzień dobry panie dyrektorze - przywitałam się z nim oschle.
Każdy wie, że jak zaczynam mówić oschle to sprawa jest BARDZO ważna.
- Witaj Marinette - powiedział zestresowany.
Usiadłam na przeciwko niego i założyłam nogę na nogę.
- Nie będę owijać w bawełnę. Chodzi o wypadek spowodowany przez Chloe. Klara spadła przez nią ze schodów. Co zamierza pan z tym faktem zrobić?
- Nie mamy dowodów, że to Chloe spowodowała ten wypadek. Równie dobrze to mogła być wina Klary - oznajmił.
Kiedy to powiedział miałam ochotę na niego nakrzyczeć.
- W takim razie proszę sprawdzić nagrania z kamer -mruknęłam.
- Niestety to nie będzie możliwe. Wczoraj wieczorem miała miejsce awaria systemu. Wszystkie nagrania zostały usunięte - powiedział smutno.
- Proszę się o to nie martwić. Policja ma swoje sposoby na zdobywanie informacji - uśmiechnęłam się chytrze i wyszłam z gabinetu.
Ta tleniona blondyna wszystko sobie zaplanowała. Kto by pomyślał, że jednak nie jest głupia? Szkoda tylko, że ją wyprzedziłam.
CZYTASZ
Miłosne Zawody
FanfictionAdrien i Marinette. Dwoje najlepszych przyjaciół oraz... ...dwoje najbardziej popularnych osób w liceum. On kapitan drużyny. Ona cheerleaderka. Zakochani w sobie. Czy w końcu będą razem? Kto wygra zawody?