Ugryzłam chłopaka w szyję i upiłam trochę krwi. Następnie ugryzłam swoją rękę i przekazałam mu moja krew do ust. Po czym chłopak stracił przytomność. Wzięłam go na ręce i po chwili byłam z nim w domu. Położyła go na swoim łóżku i poszłam zadzwonić do Nick'a. Jeden sygnał, drugi sygnał i następnie głos Nick'a.
-Co się stało, że dzwonisz o takiej godzinie?- spytał się zaspany.
-Ja Nate, ja
-Bella nie jąkaj tylko gadaj.
-Ja przemieniłam Nate'a.
-Co zrobiłaś?!
-On miał wypadek on umierał i musiałam to zrobić?
-Nic nie musiałaś mógł umrzeć, a nie kolejnego przemieniasz.
-Jesteś chujem i tyle Nick, Nate to twój najlepszy przyjaciel i ot tak miałam patrzeć jak umiera?!
-Tak miałaś.
-Jesteś bez uczuciowym chujem Nick!
Zakończyłam połączenie i weszłam do pokoju. Usiadłam na brzegu łóżka i patrzałam jak ręką Nate'a się regeneruje. Położyłam się obok i po chwili zasnęłam.
******
Rano obudziłam się szybciej od chłopaka. Ubrałam się w pierwsze lepsze ubrania (media). Zeszłam na dół i przygotowałam sobie śniadanie, które zjadłam, a następnie upuściłam sobie trochę krwi dla chłopaka. Wzięłam miseczkę i poszłam na górę. Obudziłam chłopaka i on spojrzał na mnie, po czym złapał się za gardło.-Pić?
Chłopak ledwie skinął głową. Podałam mu miseczkę i bez zbędnego gadania wypił to.
-Czemu dałaś mi krew?- spytał się zaskoczony.
-Jesteś taki jak ja.
-Czyli?
-Podejdź do lustra.
Ujrzałam w odbiciu jego czerwone oczy.
Chłopak lekko otworzył usta i ujrzał kły.-Czy ja jestem...?
-Tak jesteś wampirem tak jak ja, ale nikt się nie może dowiedzieć, a pić możesz tylko moją krew. Zrozumiano?
-Tak.
-Teraz przez najbliższe trzy dni będziesz musiał siedzieć w domu żeby ukryły ci się kły i oczy zmieniły kolor, a ja Idę się uczyć, a ty zostajesz w domu.
-Mhm.
Wyszłam z pokoju i ruszyłam do swojego. Czekaj moment przecież on jest w moim pokoju. Wróciłam z powrotem do niego.
-Wyjdź mi z pokoju.
Chłopak tylko wstał z łóżka złożył na moim ustach pocałunek i się ulotnił. Zebrałam wszystkie książki potrzebne do nauki i się uczyłam do jakiejś 20. Postanowiłam wziąć chłopaka do lasu żeby nauczył się panować nad szybkością. Ubrałam się w strój do biegania i moje ukochane buty. Z prędkością światła Zeszłam do kuchni.
-Nate złaź na dół idziemy biegać.
Po chwili koło mnie znajdował się chłopak ubrany w dres. Wzięłam go za rękę i po nie całych 10 minutach byliśmy w lesie. Uczyłam go do jakiejś 23 opanować bieganie, gdy mi się to udało to po chwili byliśmy już w domu. Zjadłam kolację, wzięłam prysznic i poszłam spać.
CZYTASZ
Przyjaciel mojego brata.
VampireJak się skończy przeprowadzka uporządkowanej dziewczyny do jej imprezowego brata? Czy jej życie zmieni się o 360 stopni czy się zamknie w sobie do końca? Otworzy swoje serce i w końcu kogoś do niego dopuści? Tym szczęściarzem będzie Nate czy raczej...