Bal.

860 43 5
                                    

Od przemiany Nate'a minęły już 3 tygodnie. Ukryły mu się kły, a oczy przybrały naturalny kolor. Nick dalej nie wrócił do domu i nie wiem czy w ogóle wróci. Dziś miał odbyć się bal na który zaproszeni są wszyscy tacy jak ja, czyli muszę Nate'a zabrać ze sobą. Ubrałam na siebie sukienkę, którą przygotowałam wczoraj. Jako następczyni tronu wampirów musiałam się odjebać zaprzeproszeniem. Zrobiłam mocny makijaż i na nogi założyłam złote szpilki, a włosy polokowałam i zostawiłam rozpuszczone. Po chwili do mojego pokoju wpadł Nate.

-Gotowy?- głupio się pytam jak stoi przy mnie w białym garniturze.

-Mhm, pięknie wyglądasz.- chłopak się zaczął do mnie zbliżać. Złożył na moich ustach krótki pocałunek i opuścił mój pokój. Zeszłam na dół, a w kuchni siedział Nate z Nick'iem.

-Nick!- rzuciłam się mu na szyję.

-Tak to ja we własnej osobie.

-Wróciłeś tylko na bal czy do domu też?- spytałam się z nutką nadziei.

-Do domu.

-Kocham cie braciszku.- przytuliłam się do niego jeszcze bardziej.

-To co jedziemy na ten cały bal?- spytał się Nick. Skineliśmy tylko głowami i ruszyliśmy do auta. Po pół godzinnej jeździe znaleźliśmy się w zamku. Weszliśmy do środka i zaczęliśmy się ze wszystkimi witać.

-Nate przyniesiesz mi jakiegoś drinka?- spytałam się chłopaka.

-Oczywiście kochanie.- powiedział mi na ucho przygryzając płatek mojego ucha. Po moim ciele mimowolnie przeszedł dreszcz. Po chwili wrócił z dwoma lampkami szampana. Wzięłam jedna do ręki i upiłam łyka. Gdy wypiłam pusty kieliszek odstawiłam na stół.

-Zatańczysz?- zapytał się Nate wyciągając przed siebie rękę.

-Oczywiście- położyłam swoją rękę na jego i ruszyliśmy na parkiet.

-Bella muszę Ci coś powiedzieć.- mówił mi na ucho.

-Słucham.

-Spodobała mi się pewna dziewczyna, ale ona jest człowiekiem i jak myślisz jak zareaguje gdy się dowie, że jestem wampirem?

-Nawet się nie waż, nie chcesz wiedzieć co się ze mną i z tobą stanie jak któreś z nas zakocha się w kimś innym niż w sobie.

-Co, co się z nami stanie?

-Jedno z nas umrze tak jak i jego druga połówka.

-Nie wieżę, dałaś się wrobić, ale wiem co się ze mną stanie, tak naprawdę to ty mi się podobasz.- powiedział po czym mnie pocałował. Zachciało mi się do toalety, wiec przeprosialam chłopaka i poszłam do łazienki. Podczas drogi oberwałam z czegoś w głowę i nastała ciemność.

Nate pov.

Bella coś długo nie wracała z tej łazienki, wiec ruszyłem sprawdzić co się z nią dzieje. Po chwili na korytarzu zobaczyłem bezwładnie leżące jej ciało. Tyle dobrego, że czuje, ze jest jeszcze żywa. Ukucnąłem przed jej ciałem i po chwili oberwałem z czegoś w głowę, a ja sam zobaczyłem ciemność.

-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-

Boże co tu się dzieje. Ludzie jak chcecie więcej perspektywy Nate to piście w komentarzu.

Przyjaciel mojego brata.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz