Piwnica

266 16 3
                                    

Obudziłam się w jakiejś piwnicy. Moja sukienka która była różowawa teraz jest już czerwona od krwi. Rozjerzałam się po pomieszczeniu i ujrzałam na ścianie wielki napis help me. Koło mnie leżał jeszcze nieprzytomny Nate. Zaczęłam nim trząść żeby się obudził.Gdy mi się to udało posadziłam go koło ściany tak żeby się o nią opierał, a sama ruszyłam szukać wyjścia. W pomieszczeniu nie było żadnych schodów ani drzwi tak jakby wyparowały.

-Bella karty w oknie.- powiedział po czym wskazał na okno. Podeszłam do nich wolnym krokiem, ale oczywiście do nich nie sięgnęłam. Wróciłam z powrotem do chłopaka i usiadłam koło niego.

-Gryź, musisz mi pomóc.- odkryłam włosy z szyi, a po chwili poczułam jak chłopak się w nią wgryza. Siedzieliśmy tak z 2 minuty, a mi powoli robiło się słabo. Najgorsze było to, że ktoś wszedł do pokoju.

-Nate.- powiedziałam spokojnie.-Nate kurwa mać zabić chcesz mnie?!- krzyknęłam. Po chwili chłopak się oderwał od mnie, a ja ogarnęłam co się dzieje ruszyłam na napastnika. Zacząłem się z nim szarpać. Nate poszedł wyrwać kraty, więc zostałam sama. Po chwili mężczyzna zamienił się w wilka. Rzucił się na mnie, a ja zrobiłam unik i skręciłam mu kark.

-Nate jak ci idzie, bo mam dość walki.- powiedziałam troszkę zmęczona.

-Jeszcze chwilka.- powiedział, po czym się już nie odzywał, a ja usłyszałam warczenie. Nie zdążyłam zrobić uniku i teraz leżałam na ziemi przygnieciona wilkiem. Odepchnęłam go z całej siły tak, że się trochę wbił w ścianę.

-Nate kurwa szybciej mam dość tych futrzaków.- powiedziałam z lekka wkurwiona. W sumie mogliśmy wyjść drzwiami, ale kurwa nie ma ich. Chyba to są drzwi tylko dla wilkołaków, że tylko one je widzą. Nie zauważyłam jak jakiś znów wbił to pokoju i chciał się rzucić na Nate'a, ale byłam szybsza i urwałam mu łeb.

-Dzięki.- powiedział przerażony Nate, po tym co zobaczył za sobą.

-Nie ma za co.- powiedziałam, po czym spojrzałam na wyrwane kraty.-Dzięki ci Boże, że w końcu ten debil wyrwał kraty.

-Ey wypraszam sobie tego debila.

-Podsadz mnie i nie pierdol.- chłopak zrobił tak jak powiedziałam. Po chwili byłam już na zewnątrz. Po sekundzie koło mnie znalazł się chłopak. Rozejrzałam się po okolicy, po czym zaczęłam biec do domu, a za mną chłopak.

Przyjaciel mojego brata.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz