-And supergirls don't cry!
Od kilku godzin siedzimy u mnie szykując się na bal. Każda z nas zajmuje się określoną funkcją. Julie robi makijaż, Laura fryzury, Natalie paznokcie a ja poprawiam stroje. Jemy, śpiewamy, świetnie się bawimy. Laura okazała się cudowną osobą i nie widać po niej tej różnicy wieku. Zaakceptowałyśmy ją niemal od razu. Biorę do ręki ciastko, które zrobił nam Niall i kończę poprawiać sukienkę Natalie.
-Um, Julie, twój chłopak robi pyszne ciastka.
Blondynka krzyczy na mnie i wydziera mi ciastko z ręki. Patrzę na nią ze zdziwieniem w oczach. Nie mam pojęcia, co zrobiłam.
-Nie dotykaj tej sukienki brudnymi łapami! - mówi w odpowiedzi na nasze pytające spojrzenia. - Musimy dziś wyglądać PER-FECT!
Głośno się śmiejemy i wracamy do przygotowań. W sumie jesteśmy prawie gotowe, jednak za dużo śpiewamy, za mało działamy.
-Hm, dziewczyny, mamy tylko pół godziny do przyjazdu chłopców. - zauważam, patrząc na komórkę, a mianowicie na wiadomość od Stylesa.
Harry: Nie mogę się doczekać, kiedy się zobaczymy. XX
Uśmiecham się lekko. Zaczynam rozmyślać nad balem, który może okazać się przełomowym w naszym życiu. Życiu każdego z nas.
To w końcu nasz ostatni, wspólny bal.-O matko, musimy się pospieszyć!! - krzyczy Natalie, szybko zakrecajac lakiery do paznokci i odganiajac od siebie Laurę. - Jestem ciekawa jak Louis będzie wyglądał w garniturze. Na pewno bosko.
-Liam lepiej. - wtrąca nieśmiało Laura, wkładając buty, na co uśmiecham się szerzej i mrugam do niej.
-Uważam, że Harry będzie wyglądał cudownie. - mówię głośno, poprawiając w lusterku tusz do rzęs. - Te loki...
-Moje kochane, i tak wiecie, że Niall będzie najprzystojnieszy. - Julie odwraca się do nas, poprawiając sukienkę. - Mój pan idealny, zawsze będzie idealny. Jak wyglądam?
Julie wygląda cudownie. Ma na sobie sukienkę, która wybrałyśmy na zakupach. Jej blond włosy spływają kaskadą na jej lewe ramię. Podchodzi do Laury, zapinając jej błękitna sukienkę do kostek. Przy okazji poprawia wsuwkę, którą nasza młodsza koleżanka wsunęła do swojego koka.
Natalie próbuje włożyć wysokie szpilki, idealnie pasujące do jej różowej sukienki. Z trudem jej to się udaje, wiec podchodzę do szuflady i podaję jej łyżkę do butów. Dziękuje mi uśmiechem, szerszym, niż jakikolwiek u niej widziałam.
-Boję się. - dobiega do nas cichy głos Laury, która patrzy na nas z łzami w oczach. Podchodzę do niej i kładę jej rękę na plecach. - Co jeśli Liam o mnie zapomni jak będzie na studiach?
-Skarbie, nie płacz, bo ci tusz spłynie! - krzyczy Natalie, kuląc się pod naszym spojrzeniem. - No co?
Julie ignoruje przyjaciółkę i rzuca mi przelotne spojrzenie. Mam wrażenie, że chce coś jej powiedzieć, jednak zamiast tego zwraca się do Laury.
-Co ty, kochanie. To zupełnie wykluczone. Wiesz jak on o tobie opowiada?
-No właśnie. - potwierdzam, podając jej chusteczkę. Wyciera delikatnie oczy, uważając na makijaż. - Poza tym hej, my na to nie pozwolimy.
Widzę na twarzy Laury nikły uśmiech, więc mam nadzieje, ze kryzys już przemija.
-A co jeśli... - zaczyna po chwili blondynka, jednak Julie jej przerywa.
-Nie ma jeśli. Nie zapomni o tobie i koniec. - Kingston siada naprzeciwko niej i zaczyna poprawiać jej makijaż. - A teraz proszę już nie płakać i spojrzeć w górę. Cioteczka Julie wyrusza na pomoc.

CZYTASZ
10 Questions / H.S
RandomPrzegrałam zakład, więc muszę odpowiedzieć na 10 pytań, które zada mi mój najlepszy przyjaciel- Harry Styles. Czy te pytania zmienią coś w naszym życiu? Wszelkie prawa zastrzeżone. ✋