-Oh no i wiesz, ten serial jest rewelacyjny! Shippuje SCALLISON, mimo że ona umarła, no ale wiesz, to tak jak shippować Augustusa i Hazel, nie uważasz? - zaczyna swój monolog Julie, nie zwracając uwagi na nikogo innego. - I sama nie wiem, kogo bardziej nie lubię, matki Allison czy Isaaca, ponieważ oboje działają mi na nerwy.
Siedzimy w Starbucksie popijając chłodne napoje i ciesząc się ciepłą niedzielą. Harry uśmiecha się do mnie ukradkiem słysząc słowa Julie, rozmawiając jednocześnie z Liamem, Niallem i Louisem. Natalie się nie zjawiła, tłumacząc się bólem głowy.
-Hm, Julie chciałam obejrzeć Teen Wolfa, no ale dzięki tobie już wiem co się wydarzy. - śmieję się cicho, na co ona czerwieni się i mi wtóruje. Nasz śmiech przerywa odgłos przychodzącej wiadomości z telefonu Julie.
Chłopcy momentalnie milkną, patrząc z niepokojem na Nialla, który marszczy brwi, widząc uśmiech na twarzy Julie, i zabiera jej szybko telefon, nie zwracając uwagi na protesty dziewczyny. Czyta wiadomość, jego twarz robi się czerwona, i już wiemy, że Niall wpadł w furię.
-"Miło się wczoraj spacerowało, możemy to powtórzyć?" Julie, do jasnej cholery, co to ma być? - pyta wkurzony Niall, zachowując jednocześnie spokój.
Spoglądam na Harry'ego, dając mu sygnał, aby jakoś uspokoił przyjaciela, ten jednak patrzy na mnie ze zdziwieniem i kręci głową, jednak widząc moją minę, nachyla się do blondyna i mówi coś cicho.
-Nie Harry, nie będę spokojny! Jakiś fagas pisze do mojej dziewczyny buziaczki, proponując spotkanie i prosząc o następne! - Niall ze złością rzuca telefon Kingston, która wpatruje się w stół.
Przyznam szczerze, że widząc milczenie mojej przyjaciółki, zupełnie jej nie rozumiem i czuję lekki zawód. Muszę z nią porozmawiać na poważnie, ponieważ czuję, że z jej znajomości z Dawsonem nie wyniknie nic dobrego.
-Julie, odpowiedz mi. - mówi cicho Niall bębniąc palcami o stolik. Liam i Louis wymieniają zaniepokojone spojrzenia i szepczą coś między sobą. - Wiesz dobrze, że z natury nie jestem bardzo zazdrosny i pozwalam Ci mieć przyjaciół, ale nie takich, przez których jak się dowiaduję rezygnujesz z naszej randki, oraz którzy nie wydają się wiedzieć, że masz chłopaka!
-Oh przestań Niall! - jego dziewczyna mówi cicho, spoglądając w końcu na blondyna ze złością w oczach. - To nic takiego, zwykły przyjacielski spacer!
-Zwykły spacer, powiadasz? - odpowiada jej Horan. - Od kilku dni jest tylko "A George to, a George tamto!". Zadajesz się z wrogiem, i nikt z naszych przyjaciół nie chciał Ci jakoś tego powiedzieć, chociaż każdy tak myśli.
-Naprawdę? - pyta Julie każdego z nas, jednak my unikamy jej spojrzeń. - Ah tak. Czyli nawet moi przyjaciele nie są za moją przyjaźnią z Georgem?! Niall, przestań się zachowywać, jak się zachowujesz!
-Nie, Julie. - mówi Niall smutnym głosem, w którym kryją się łzy. - Może powinnaś być z Georgem, skoro tak Cię wkurza moje zachowanie?
Blondynka nie odzywa się ani słowem, więc widząc to, Niall podchodzi do niej, kładzie jej coś obok kubka i oznajmia cicho.
-Życzę Ci szczęścia, Julie Kingston. Może on da Ci coś, czego jak najwyraźniej, ja nie byłem skłonny dać. - mówi cicho i wychodzi z kawiarni, a za nimi wypadają chłopcy, próbujący go pocieszyć i cicho z nim porozmawiać. Harry posyła mi buziaka z daleka i wychodzi za resztą, ja zaś przysiadam się do załamanej Julie, która zaczyna płakać.
-Cii, Julie, jak się uspokoicie to wszystko normalnie obgadacie. -głaszczę ją po plecach, na co ona wybucha jeszcze większym płaczem.
-Ja go kocham, Vicky, naprawdę go kocham! Nie wiem naprawdę co...

CZYTASZ
10 Questions / H.S
NezařaditelnéPrzegrałam zakład, więc muszę odpowiedzieć na 10 pytań, które zada mi mój najlepszy przyjaciel- Harry Styles. Czy te pytania zmienią coś w naszym życiu? Wszelkie prawa zastrzeżone. ✋