*6* Pierwsza akcja

2.5K 157 24
                                    

Przybyłam na miejsce. Co to za pokraki?! Pająk lata na pajęczynie a to kto?! Iron Man?! Co tu się dzieje?! No dobra czas się pobawić z... no właśnie z czym? To kosmici? A może coś innego? Nie wiem i chyba wolę by tak zostało. Zauważyłam stwora atakującego jakaś kobietę z dzieckiem.
-Ej pokrako! Tutaj!- tak samobójca ze mnie jak nic. Wołać stwora, który jest gotowy Cię zabić ale tu nie chodzi o mnie, a o ludzi. Stwór zaczął biec w moją stronę. Telekinezą podniosła jakiś pistolet i strzeliłam w to coś. Wspominałam że potrafię strzelać z łuku i pistoletu? Jak coś, to teraz wspominam o tym. Podbiegłam do kobiety i stworzyłam pole siłowe chroniące nas przed napastnikiem. Ewakuowałam ją i dziecko oraz kilkadziesiąt innych osób. Oj pająk i Avengersi nie radzą sobie.
-Może pomogę?-spytałam chodź i tak miałam w głębokim powarzaniu co mi odpowiedzą.
-Uciekaj stąd!- zawołał Kapitan Ameryka. Ta jasne bo go posłucham.
Zaczęłam walczyć z... nadal nie wiem co to jest. Muszę obejrzeć wiadomości może tak się  potem dowiem.
-O kolejna żałosna midgarka- powiedział ktoś z "rogami". Ludzie kto nosi hełm z rogmi!
-A Ty to...?-spytałam Ej widzę go pierwszy raz. Ej to chyba ten Laki...nie Lofi a nie wiem
-Jam jest Loki. Władca tej planety!- aaaa to był Loki. Tak no teraz już pamiętam
-Władca nie przypominam sobie żeby tu "władał" jakiś jeleń albo łoś czy czym Ty jesteś- ej no bo on wygląda na takiego jelenia.
-Głupia midgark...-nie dałam mu dokończyć
- Dobra zamknij się bo mam dość tej rozmowy. Mam jeszcze zadanie z chemii do odrobienia- chciał coś powiedzieć ale dostał pajęczyna w twarz
-Jak kobieta mówi że masz być cicho to lepiej sie nie odzywać - powiedział Iron Man
- O tak- dorzucił Hawkeye. Avengersi złapali jelenia a ja sprawdziłam fb. No co? Mam chwilę wolnego to czemu nie?
-Dobra owad odstaw gwiazdkę do domu i wszyscy happy. Ej drużyna to co na kebaba?- spytał Iron Man
-Coś Ty miał z biologi? Pająk to nie owad a pajęczak. I Ty nazywasz się geniuszem?- no sorry ale owady mają cztery do sześć odnóży a pająki osiem.
-Czepiasz się gwiazdko-
- Gwiazdki serio?-
-A co masz lepszy pomysł?!- powiedział sarkastycznie. No nie mam ale gwiazdko? Serio? To brzmi głupio!
-Milczysz czyli nie masz. No to będziesz "star". Ale Ty już się więcej nie pokazuj bo nawet nie masz mocy- powiedział Pan latająca konserwa
-Jak to nie? Nie wiedziłeś Pola siłowego? Nie? To kup sobie okulary albo specjalne szkiełka do zbroi! Umiem więcej niż Ci się wydaje-
-Tak a co?- spytał Kapitan Ameryka
- Wytwarzać pole siłowe, regenerować rany, używać telekinezy, stawać się niewidzialna i inne. A teraz żegnam- stałam się niewidzialna i poszłam do domu. Już po północy. Zrobiłam zadanie i poszłam spać.

Wena wróciła! Chwała jej! Trochę się rozpisałam- ponad 450słowa bez notatki☺ Jak się podoba? Znowu wyszło masło maślane czy może ma jakiś sens? Da się to wogóle czytać?
Pozdrawiam wariatkowa

Heroes/ Spider-ManOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz