Minął tydzień od kiedy 0038 a teraz już tylko Harry został adoptowany. Piszemy z nim codziennie. Z tego co wiemy nie jest idealnie, ale bardzo źle też nie.Jego "nowa rodzina" jest podobno bardzo bogata, "rodziców" ciągle nie ma bo pracują. A on został adoptowany po to aby ich pierwsze dziecko miało towarzystwo. Troche śmieszne. Sam nie masz czasu dla dziecka to adoptuj drugie niech się sobą zajmą.
-Lou?- zapytałam wchodząc do pokoju. Szatyn nie był dzisiaj na większości lekcji bo pisał jakiś ważny konkurs i zwolnili go z reszty.
-Tutaj!- usłyszałam jego głos dochodzący z łazienki.
-Czy ty zawsze musisz być w łazience jak przychodzę?
-No już, już...- powiedział wychodząc z łazienki.
-Zawołaj Luke'a i napiszemy do Harrego - powiedziałam siadając na oknie z telefonem w ręce.
-Okay.- zgodził się niebieskooki wychodząc szybkim krokiem z pomieszczenia.
Nie minęło 5 minut a chłopak wrócił z wspomnianym wcześniej blondynem.
-Hej Lukey- przywitałam się.
-Cześć Agi, To co? piszemy?
Usiadłam na łóżku między chłopakami, weszłam w kontakty i wybrałam Harrego.
Do: Hazz 🙈
Hej masz czas żeby pogadać?
Na odpowiedź nie musieliśmy długo czekać bo przyszła prawie od razu.
Od: Hazz 🙈
Jasne! Już myślałem,że dzisiaj nie napiszecie 🙋
Przeczytałam wiadomość chłopakom na głos. I zaczęłam odpisywać.
Do: Hazz 🙈
Ty już nie przesadzaj, jest dopiero po południu a dobrze wiesz że mamy szkołe. Dobra opowiadaj co u ciebie 😅
Od: Hazz 🙈
No więc? Próbowałem się zaznajomić z moją nową "siostrą", ale niezbyt mi to wychodzi 😕 Jest wredna i cytuję "Nie potrzebuje takiego towarzystwa i dobrze jej było samej" Serio aż taki straszny jestem? 😣
-Jakim prawem jakaś pinda może być wredna dla Harrego?! - obużył się 0078 po przeczytaniu wiadomości.-Wiedziałam, że z tej adopcji nic dobrego nie wyniknie.- powiedziałam, spoglądając na Louisa uspokajającym wzrokiem.
Do: Hazz 🙈
Nie! Jesteś świetny
Nie słuchaj tej jak to Lou powiedział "pindy" 😂
Może nie próbuj więcej z nią gadać jak nie chce to nie. Nie wie co traci. Jak ona się wogóle nazywa? I wiesz już gdzie jesteś?-Tylko o to pytamy czy dopisać coś jeszcze? - zapytałam, pokazując chłopakom wiadomość.
-Jest okay - przytaknął Luke a Louis tylko pokiwał twierdząco głową.
Od: Hazz 🙈
Uff a już myślałem, że to ze mną jest coś nie tak 😅
Myśle, że jeszcze spróbuje zagadać a jak sie nie uda to trudno, może pomoże mi uciec.
Wogóle to nazywa się Gemma.
I jestem z tego co wiem w Holmes Chapel.Do: Hazz 🙈
A to daleko od Bradford?
Od: Hazz 🙈
Samochodem to godzina. A na pieszo to cały dzień drogi.
Do: Hazz 🙈
A to nie jest źle 😄
Od: Hazz 🙈
Wybaczcie, musze spadać 😒
"Mama" wróciła ale i tak pewnie zaraz wyjdzie i karze Gemmie się ze mną zakolegować...
Ehhh to Paaa 🙌Do: Hazz 🙈
Paaa 🙊
Odłożyłam telefon na szafke.
-Ma dzień drogi pieszo do nas. - powiedziałam.
-To chyba nie aż tak daleko, a gdzie jest? - zapytał Luke
-Holmes Chapel
-To niedaleko jest Doncaster! Bywałem w Holmes Chapel jak jeszcze tam mieszkałem.- odezwał się Lou
-Czyli jakbyśmy przypadkiem chcieli go odwiedzić to byś się orientował? - zapytałam
-Myślę, że tak.
-To kiedyś nad tym pomyślimy.-zaśmiał się Luke.
-Dokładnie! Kiedyś...
Reszte dnia obmyślaliśmy jak pomóc wrócić Harremu spowrotem albo chociaż na chwilę się z nim spotkać.
Jak ma być dobrze to trzeba to wziąć w swoje rączki!
________________________
Hiii ☺
Mam nadzieję, że wam się podoba c:
Muszę was zasmucić, bo jutro ostatni rozdział 😭
Komu jest tak samo smutno jak mi? 😢
CZYTASZ
Inna? ✔
Teen FictionNazywam się...a właściwie nieważne, już dawno nie słyszałam by ktoś zwracał się do mnie z imienia bardziej przywykłam do nazywania mnie inną... ______________________________ PS. Kiedyś poprawię rozdziały, była to moja debiutancka praca dlatego nie...