******
Farbowanego blondyna obudziły promienie słoneczne, które dziwnym trafem dostały się do sypialni. Chłopak przesunął dłonią po plecach Annabeth, mając nadzieję,że jej nie obudzi. Zaczął gładzić jej plecy, ramiona, a na szyi złożył mokry pocałunek. Jego stosunki z brunetka się coraz bardziej zacieśniają, a po tym co wydarzyło się zeszłej nocy, można powiedzieć,że bardzo się zacieśniły. Niall,widząc Ann miał motyle w brzuchu,a gdy dziewczyna obdarowywała go uśmiechem, czuł jakby się rozpływał.
Wstał z łóżka i udał się do kuchni. Coraz częściej zapominał o Sally. Teraz miał Annabeth.
Sally chciała o nim zapomnieć, więc może lepie,że on też zapomina.
Już nie myśli o niej dniami i nocami. Teraz tylko sporadycznie. Gdy siedzi z gitarą to czasami zdarza mu się myśleć o pięknej blondynce. Zresztą nawet gdyby ona nadal pamiętała to ma CHŁOPAKA,którym nigdy nie będzie i coraz mniej chce być.
Harry mówi,że robi dobrze wyrzucając blondynkę ze swojego życia. Niall na początku miał wątpliwości,ale po kilku dniach zdał sobie sprawę,że ona jest daleko, a przy nim tu na miejscu jest Annabeth. Dziewczyny są przeciwieństwami,ale co z tego jeżeli naprawdę ją kocha. Tak mu się wydaje, że to jest właśnie to, to co czuje do Ann.
Wszedł do pokoju z tacą naleśników, budząc całusem śpiącą brunetkę.
-Hej- przeciągnęła się i siadła na łóżku.
Chłopak uśmiechnął się i pocałował Annabeth namiętnie. Tak, chyba ją kocha.
Sally to wspomnienie...
*********8
Hej,hej!! Chcielibyście zwiastun?
Mam taką teorie,że za jakieś 10 rozdziałów zacznę bardziej opisychać te relację, co wy na to?
Do napisania xx
CZYTASZ
Letters to Sally | n.h
Hayran KurguSally i Niall byli kiedyś najlepszymi przyjaciółmi. Do czasu. Po zakończeniu Higch Scholl ich kontakt się urwał. Dziewczyna wyjechała i chłopak także. ,, Pomimo tego, że ty mnie, ani tych listów, nie chcesz to ja chcę ciebie mieć blisko" SALLY SALLY...