Rozdział IV

366 22 9
                                    

Po tym jak wyszłaś z pokoju przez reszte dnia nie działo sie nic szczególnego , a o danej godzinie hrabia poszedł spać . Ty natomiast wtedy dokończyłaś obowiązki i również tak jak reszta służby prócz Sebastiana poszłaś spać .
Następnego dnia obudziłaś się przed ósmą , a służba jeszcze spała . Wstałaś , ubrałaś się w swój strój i wyszłaś z pokoju przymykając po cichu drzwi . Gdy wyszłaś usłyszałaś , że ktoś chodzi po rezydencji ...
-Myślałam , że wszyscy śpią ...
Poszłaś w strone dobiegających dźwięków , a dobiegały one z kuchni. Gdy doszłaś zajrzałaś ostrożnie do środka , okazało sie , że to Sebastian . Kamień z serca , bo już się lekko przestraszyłaś.
- Czemu wstałaś  wcześniej niż reszta , zamiast sie wyspać ? - zapytał cie Sebastian , co cie zdziwiło , bo myślałaś , że cie nie widzi .
- Wyspałam się .Po prostu sie sama obudziłam i  nie mogłam już dłużej spać . - powiedziałaś wchodząc do kuchni - Co robisz ?
- Robie śniadanie dla panicza , ale obawiam sie że nie zdąże , gdyż wczoraj tamta trójka narobiła bałaganu i musiałem pół rezydencji sprzątać. A trzeba za chwilę iść budzić panicza i podać herbatę , a mi jest potrzebne jeszcze 10-15 minut . - powiedział lekko zmartwiony .
- Jak chcesz to ci pomogę , tylko powiec jak. - powiedziałaś uśmiechając się.
- Byłbym ci wdzięczny jakbyś poszła obudzić panicza i podała mu herbate ,a ja wtedy bym dokończył przygotowywanie śniadania , obudził reszte i poszedł  po tobie pomóc paniczowi sie ubrać ...- uśmiechnął się .
- Oczywiście , nie ma sprawy .
- Dziękuję. Na stoliku masz zaparzoną herbate , możesz już z nią iść .
- Już idę . - wzięłaś stoliczek z herbatą i poszłaś. Doszłaś pod drzwi sypialni  i lekko zapukałaś. Nikt nie odpowiedział.
- Najwyraźniej się jeszcze nie obudził. - pomyślałaś i weszłaś . W środku panował półmrok . Położyłaś stoliczek , a następnie podeszłaś do zasłon .
- Pora wstawać paniczu .- powiedziałaś i odsłoniłaś zasłony . Chłopak sie obudził i spojrzał na ciebie ( jeśli chodzi o drugie oko , nie widziałaś go gdyż włosy mu na nie opadły ) i usiadł . Ty natomiast podeszłaś do niego i podałaś mu herbatę mówiąc prosze i kłaniając się lekko . On upił troche zawartości filiżanki i spojrzał na ciebie ...
- Co sie stało z Sebastianem ?
-Niedługo przyjdzie, postanowiłam mu pomóc , jeśli jednak wolałeś by on przyszedł to przepraszam i mu to przekaże.
- Nic sie nie stało , chciałem tylko wiedzieć.
- Dobrze , zatem nie bedę przeszkadzac i pojde już , chyba że panicz czegoś sobie życzy .
- Możesz mi wybrać strój ,a Sebastian mi pomoże później go ubrać.
- Oczywiście . - powiedziałaś po czym podeszłaś do szafy ...Przeglądałaś stroje , a on pił herbate. Wszystkie stoje były podobne jednak miały inne kolory i sie czymś różniły . Tobie jednak rzucił sie w oczy niebieski ...

 Tobie jednak rzucił sie w oczy niebieski

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyjełaś go z szafy i zaczęłaś oglądać . Po czym odwróciłaś się z nim do panicza przodem ...
- Może być ten ?
- Podoba ci sie ?
- Tak . Niebieski to śliczny kolor . Myślę że będzie paniczowi pasował do koloru oczu/oka ...
- Skoro tak sądzisz niech będzie .
Kiwnęłaś głową i powiesiłaś strój na wieszaku , na drzwiczkach szafy . W tym czasie ktoś zapukał . Po pozwoleniu panicza do środka wszedł Sebastian .
- Dzień dobry paniczu .
- Rozalia przygotowała mi strój , pomóż mi się w niego  ubrać .
- Tak jest paniczu .
- Natomiast tobie Rozalio dziękuję , możesz już odejść.
- Dobrze paniczu . - powiedziałaś , dygłaś i wyszłaś z sypiali.

Kolejny rozdział :)
Mam nadzieję , że się podoba i dziękuję wszystkim , którzy na niego czekali , oraz pozdrawiam :)

Pokojówka Rodu PhantomhiveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz