Rozdział X

324 22 11
                                    

*Zanim zaczniecie czytać pragnę powiadomić was iż zmieniam narrację na 1os. gdyż zapewne tak będzie wam wygodniej. Zapraszam do czytania.


Zatem wyruszyliśmy  powozem na bal niejakiego hrabiego Aloisa Trancy, którego nie znam. Ja, Sebastian i panicz Ciel. Bal niedługo miał się zacząć. Sądząc po wyrazie twarzy Ciela nie miał on ochoty tam jechać. Robi to tylko z obowiązku. Ja osobiście nie byłam na żadnym balu, więc trochę się stresuję. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i nie dostanę zawału. Wyglądam ,,przyzwoicie,, jak to powiedział Sebastian, a walca umiem tańczyć. Sebastian mnie trochę podszkolił, hah zabawne. Przez całą drogę kalkulowałam w głowie czy wszystko wiem, czy dobrze wyglądam i tym podobne rzeczy. Podsumowanie było takie iż lepiej być nie może i co będzie to będzie. Plotę od rzeczy. Na szczęście bądź nieszczęście już dojechaliśmy...Powóz zatrzymał się. Sebastian otworzył drzwi. Pierwszy wysiadł Ciel, następnie pomógł wysiąść mi. Z powitaniem przed rezydencją czekał na nas młody chłopak, z wysokim mężczyzną. Zaczął się krótki dialog:

-Cieel, no proszę co za niespodzianka! Witaj! Czekałem na ciebie... Miło cie widzieć. - powiedział chłopiec o włosach koloru blond.Szczerze to miał trochę dziwny wyraz twarzy. Miał w sobie coś niepokojącego.Miałam co do niego złe przeczucia.

- Witaj Alois. Oszczędź sobie fałszywych uprzejmości. Sam mnie zaprosiłeś...- odpowiedział mu panicz. Więc to ten hrabia, o mój Boże.

-Tak i widzę, że spełniłeś warunek przybycia na bal. Kim jest twoja osoba towarzysząca?- Mówiąc to hrabia spojrzał na mnie przeszywając mnie wzrokiem... brr...

-To jest Rozalia i tyle musi ci wystarczyć... - widać że Ciel'owi nie sprawiała przyjemności ta konwersacja...

-Rozalia? Niech no ci się przyjrzę... Pierwszy raz cię widzę...- mówiąc to zbliżył się do mnie i przyglądał, nawet złapał za dłoń i chyba ucałował, chyba bo było to trochę jak... liźnięcie? Nie podoba mi się ten facet. Niech go ktoś zabierze!

-Możesz przestać się popisywać? Bal już się chyba zaczął i są jeszcze inni goście?- powiedział zirytowany Ciel, a ja mu w duchu dziękowałam, bo blondyn się odsunął i przestał mną interesować.

-Och Ciel przestań się stresować, jesteś taki nudny i poważny. Ale skoro ci się tak śpieszy to zapraszam. Idź się bawić !- powiedział i odszedł, a my weszliśmy do posiadłości, do głównej sali. Cały czas szłam z paniczem pod ramię, co było trochę słodkie, ale i dostojne. Szedł cały czas pewny siebie z głową do góry. Sala była przepięknie przystrojona, jednakże królował tam przeważnie kolor złoty, a ja niezbyt przepadam za tym kolorem, jak i biżuterią. Wolę srebro. Zimny, szlachetny i przeszywający kolor. Ciel przez chwilę konwertował o czymś z Sebastianem, jednak nie wiem o czym gdyż byłam skupiona na obserwacji. Doprawdy zachowanie niektórych ludzi mnie bawiło, inne irytowało, jednak sam bal był dostojny. Grała muzyka, ludzie a to tańczyli, a to popijali szampana, jedli przekąski. I wszędzie było pełno kwiatów...nagle zaczęła grać muzyka, a dokładniej walc. Wszyscy zaczęli tańczyć. Ahh jak to pięknie wyglądało... Partnerzy prowadzący swoje partnerki w tańcu, te piękne suknie które wirowały... Ahh jak pięknie. Też bym tak chciała potańczyć. Wpatrywałam się tak zachwycona, gdy podszedł do mnie Sebastian...

- Cóż Rozalio, może sprawdzimy ile zapamiętałaś z moich lekcji? - gdy to mówił spojrzałam na niego lekko zdziwiona i niepewna...A on kontynuował...- Czy uczynisz mi tę przyjemność?- powiedział wyciągając do mnie dłoń i szczerze bardzo mnie to ucieszyło, gdyż spodobały mi się te tańce towarzyskie.

-Tak.- odpowiedziałam niepewnie.-Z chęcią zatańczę.- Uśmiechnęłam się do niego lekko  zaczęliśmy tańczyć. Bardzo mi się to podobało. Znałam kroki więc nie musiałam się o nic martwić. Sebastian prowadził, a ja płynęłam.

-Dobrze ci idzie Rozalio. Tańczysz lepiej od panicza. Widzę, że wiele się nauczyłaś i wzięłaś to sobie do serca.- powiedział Sebastian.

-Dziękuję, to dlatego, że mam dobrego nauczyciela. - powiedziałam nieśmiało.- Taniec z tobą Sebastianie to prawdziwa przyjemność.

-Cóż, dziękuję. - Odpowiedział Sebastian po czym tańczyliśmy dalej w milczeniu, spoglądając na siebie, dopóki utwór się nie skończył.



~ Wasza Ola ;)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 09, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pokojówka Rodu PhantomhiveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz