Dominik ze mną zerwał, jest teraz z Dominiką... Bartek rozkręca swoją karierę. Razem z Sylwią dużo jeżdżę, dużo się zmieniło w moim życiu, przeprowadzka do Warszawy... Na pierwszym koncercie szklanego snu w Bielsku spotkałam swoje ibff było mega <3 Zostało tylko kilka koncertów do zakończenia trasy. Ostatnio mam mało czasu mam dla innych. Nie oczekiwałam, że kiedyś to się stanie. Dopiero co wróciłam do Polski, jeździłam na koncerty BaM. Sylwia była cały czas w Polsce, nie mogła przestać pracować. Niedawno znowu spotkała Tini. Nie tak wyobrażałam sobie to nowe życie, nie tak to miało wyglądać. Chciałam mieć normalną rodzinę, normalne życie. Nie chciałam być rozpoznawalna na każdym kroku przez ludzi, którzy wiedzą więcej o mnie niż ja sama. Nie wiem, jak Sylwia to znosi, ale ja już mam dość. Kocham Sylwię, jak prawdziwą matkę, którą dla mnie jest, nie chcę jej zostawiać, chcę z nią zostać.
Napisał do mnie Bartek. Umówiliśmy się na weekend. Sylwia wyjeżdża, a ja zostaję sama w Wawie, więc chłopak przyjedzie. Cieszyłam się, bo nie widziałam się z nim odkąd Sylwia miała pierwszy koncert. Jesteśmy ze sobą bardzo związani. Mówimy sobie o wszystkim. Jest moim pierwszym prawdziwym przyjacielem. Z Magdą nie utrzymuje już kontaktu. Odkąd wyszłam z domu dziecka bardzo się zmieniła, nie poznałam jej. Rozumiem, że jest jej ciężko... Okej nie ważne.
Ostatnio ktoś na asku zapytał się mnie, jak to jest jak w szkole ktoś mnie rozpoznaje i chce zdjęcia ze mną i chce, żebym ''załatwiła'' im coś od Sysi.
Jest mi z tym źle, ciężko. I to chyba tyle, nie lubię tego tematu. Jestem tylko dziewczyną z domu dziecka. Nie chcę, żeby ktoś uważał mnie za kogoś kim nie jestem. Nie jestem prawdziwą córką Sylwii, a tak mnie traktują. Nie jestem kimś lepszym ani gorszym.
CZYTASZ
Nowe Życie | Sylwia Lipka, Bartek Kaszuba (CHWILOWO ZAWIESZONE DO KOREKTY)
FanficMam na imię Klaudia i mam 14 lat. Od kilku miesięcy mieszkam w domu dziecka. Moją idolką jest Sylwia Lipka i tylko dzięki niej tutaj wytrzymuje. Pewnego dnia dostałam "Nowe Życie" a moje największe marzenie się spełniło.