1. Jak on mógł

478 27 7
                                    

Hejka jest to moje pierwsze opowiadanie, więc przepraszam za marny początek. Z każdym rozdziałem będę starała się lepiej pisać. :-)

Nikki POV.

Eh... Oby ten dzień był dobry. To była moja pierwsza myśl po wstaniu z łóżka. Dziś miałam walczyć z Charlotte o utrzymanie pasu. Trochę się denerwowałam, ale jakoś sobie z tym poradziłam. Zjadłam śniadanie i włożyłam do torby mój dzisiejszy strój na walkę ( patrz media ). Poszłam po schodach do mojego pokoju i stanęłam na przeciwko wielkiej garderoby. Wybrałam białą bluzkę z wielkim czarnym sercem, a na to czarną, skórzaną kurtkę. Do tego jasne spodnie oraz czarne koturny. Zrobiłam lekki makijaż i uczesałam włosy tak jak najbardziej lubię czyli rozpuszczone.


Wyszłam z domu i pojechałam do siedziby WWE. Weszłam do środka i zobaczyłam moją siostrę. Przywitałam się z nią i razem poszłyśmy do sali treningowej. Na wejściu zobaczyłam Romana. Jest on moim najlepszym przyjacielem. Podeszłam do niego.

-Cześć Romek

-No cześć Nikki. Słyszałem o twojej walce z Charlotte. Powodzenia.


-Trochę się denerwuje, ale to minie.- odpowiedziałam.

-Idź lepiej potrenować, żeby nie stracić formy i pasa.- z uśmiechem na twarzy doradził mi.

-Ok Ok już Idę. Do zobaczenia- pożegnałam się i poszłam w stronę szatni.


-Tylko żeby Charlotte cię nie zabiła- powiedział głos za mną. Odwróciłam się i zobaczyłam tego idiotę Setha. Chciałam już iść, ale złapał mnie za nadgarstek i obrócił mnie w swoją stronę.

-Puść mnie!

-Jak chcesz-powiedział i w tym samym momencie z wielką siłą popchnął mnie z hukiem na drzwi. Moje nogi przestały mnie słuchać. Powoli opadałam na ziemię, a on się ze mnie śmiał. Chciałam wstać, ale nie miałam siły.

-Następnym razem nie będę taki łagodny-powiedział i już chciał iść, ale podszedł do niego Reigns i kopnął go w brzuch. Ten skulił się i syczał z bólu. Roman podszedł do mnie.

-Wszystko dobrze Nikki?! Chodź pomogę ci wstać.-powiedział i podał mi rękę.

-Wszystko jest dobrze. Dzięki za pomoc.-Usiadłam na ławcę w szatni i napiłam się wody.

-Czemu on cię tak nie lubi?!- spytał Reigns.

-Też chciałabym to wiedzieć.-odpowiedziałam.

Była już 14. Za 4 godziny miałam stoczyć walkę z Charlotte. Zabrałam się do treningu.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak podoba wam się pierwszy rozdział?

LAJKUJCIE!!!

KOMENTUJCIE!!!

OBSERWUJCIE!!!

Do następnego rozdziału.... ^_^

Trudne życie wrestlerkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz