SETH ROLLINS POV.
Od początku naszego spotkania Nikki dziwnie się zachowywała. Widać było, że ledwo co stała na nogach. Gdy rozmawialiśmy zauważyłem, że męczyła się z otworzeniem oczu. Przez chwilę na nią patrzyłem, ale kiedy zamknęła oczy podbiegłem do niej i złapałem ją w talii.
-Nikki! Otwórz oczy!-powiedziałem do niej, lecz ona nie reagowałam. Ludzie patrzyli się na nas.
-Zadzwońcie po pogotowie- jakaś osoba krzyknęła w tłumie.
-Nie trzeba. Moja koleżanka skarżyła się, że jest nie wyspana. Zawiozę ją do domu, żeby odpoczęła.- powiedziałem szybko i podniosłem Nikki. Otworzyłem drzwi od samochodu i położyłem ją na przednim siedzeniu. Zapiąłem jej pasy i wszedłem na moje miejsce.
W czasie jazdy myślałem nad tym co powiedziałem. Trudno mi mówić, że Nikki to moja koleżanka. Nawet nie wiem czy nią jest, ale chciałbym, żeby była dla mnie kimś więcej niż tylko koleżanką!
Podjechałem pod mój dom, ponieważ nie chciałem wchodzić do jej domu bez zgody. Otworzyłem drzwi i zaniosłem Nikki do mojego łóżka. Położyłem ją i złożyłem na jej ustach delikatny pocałunek. Nie mogłem się powstrzymać. Smakowała malinami. Jej usta były takie miękkie. Usiadłem na krześle i zamknąłem oczy. Chciałbym, żeby była moją dziewczyną, ale wiem też, że przez moją głupotę trudno będzie ją przekonać, żeby w ogóle mi wybaczyła za tamte okrucieństwa, a co dopiero o to, żebyśmy byli parą. Jeśli będę musiał to zawalczę o nią. Ona na prawdę jest nie winna za to co się stało w mojej walce z Johnem. Teraz dopiero sobie to uświadomiłem. Każdy by tak postąpił, gdyby walka była aż o tak wielką stawkę. A ta stawka była na prawdę ogromna. Przecież walczyliśmy o pas mistrzowski. Każdy wrestler o takim marzy. Wszystko stało się przez ten głupi pas. Gdybym odpuścił po walce nie byłoby tego wszystkiego. Jestem kompletnym idiotą. Najpierw odejście z The Shield i dołączenie do Triple H, a teraz to. Ile jeszcze popełnię błędów?! Dlaczego ja?! Dlaczego to mnie wybrał Triple H! Gdyby nie on i moja chęć do sławy nic by się nie stało. Nadal byłbym ze swoimi braćmi, a Nikki mogłaby być moją dziewczyną. Wszystko spieprzyłem!
Otworzyłem oczy i spojrzałem na łóżko. Leżała tam ona i patrzyła się na mnie.
-Długo już nie śpisz?
-Jakieś kilka minut. Co się właściwie stało?
-Zemdlałaś. Było widać, że byłaś zmęczona.
-OK. A gdzie ja jestem?
-U mnie w domu. Nie chciałem wchodzić do twojego domu bez pozwolenia.
-Dzięki, że mi pomogłeś. Mogłabym dostać szklankę wody?
-Jasne. Zaraz ci przyniosę.- powiedziałem i zszedłem do kuchni. Nalałem wody do szklanki i poszedłem do Nikki. Podałem jej wodę.
-Dzięki Seth. Za wodę. Za to, że mnie tu przywiozłeś. Za to, że w ogóle byłeś ze mną.- podziękowała mi i uśmiechnęła się. Jak ona się pięknie uśmiecha. Na prawdę mam ochotę wpić się w jej usta, ale nie chcę robić tego bez jej zgody.
-Na prawdę nie masz za co dziękować. To ja powinienem ci podziękować za to, że zgodziłaś się ze mną spotkać. Trochę nam nie wyszło, ale i tak się cieszę, że przyszłaś.
-Wiesz. Jeśli chcesz możemy teraz porozmawiać.
-Nie. Lepiej się wyśpij. Potem porozmawiamy.
-No dobrze.- powiedziała i zasłoniła się kołdrą. Wyglądała tak słodko i niewinnie. Powoli wyszedłem z pokoju i udałem się do salonu. Gdy się obudzi Nikki czeka nas na prawdę trudna i długa rozmowa...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka!!!
Dzisiaj perspektywa Setha...
Już w kolejnym rozdziale będzie się trochę działo. Rozdział powinien pojawić się jeszcze w tym tygodniu.
A co do mojej nowej książki ponownie się pytam -_- czy chcielibyście książę o Sethie i Nikki. Jeśli tak to poinformujcie mnie o tym!
KOMENTUJCIE!!!
LAJKUJCIE!!!
OBSERWUJCIE!!!
Do zobaczenia!
CZYTASZ
Trudne życie wrestlerki
FanfictionNikki Bella to znana amerykańska wrestlerka. Każdy jest zachwycony jej życiem. Ma sławę, pieniądze i wszystko czego zapragnie, lecz jej czegoś brakuje w swoim życiu. Czy znajdzie w swoim życiu to czego szuka? Czy jej trudne życie się zmieni? 24.08...