Daniel Bryan POV.
Nie mogę jej wybaczyć. Zdradziła mnie. Gdyby kochała mnie nie zrobiłaby tego. A jednak... Może nigdy mnie nie kochała tylko udawała żeby byś sławną?! Nie Brie taka nie jest... Nie mogłaby... Chyba...
Podszedłem do drzwi od łazienki. Chciałem je otworzyć, ale były zamknięte. "Może chciała to przemyśleć"-pomyślałem i udałem się do kuchni. Wziąłem sok pomarańczowy, który stał przy lodówce i nalałem trochę do szklanki. Wziąłem sok i poszedłem wolnym krokiem do salonu. Usiadłem na białej kanapie. Pamiętam jeszcze jak wybierałem ją z Brie. Wtedy nasz związek kwitł. Było niesamowicie, a teraz ona mnie zdradza z tym dupkiem, a ja nadal nie mogę jej wybaczyć, chociaż ją kocham. Mam mętlik. Po długich przemyśleniach odłożyłem pustą szklankę po soku i podszedłem pod drzwi łazienki.Zapukałem, ale nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Ponownie wykonałem czynność, ale nic.
-Brie otwórz! Proszę. Musimy pogadać- powiedziałem wystraszony już trochę tą sytuacją.Nic nie odpowiedziała.-Brie otwórz,albo zaraz ja to zrobię.-krzyczałem, ale nic z tego. Zdenerwowany kopnąłem drzwi. Otworzyłem je. Mój wzrok przykuła stróżka krwi. Już wiedziałem co się właściwie stało.
-Brie coś ty zrobiła.-krzyczałem, a na moim policzku spłynęła ciepła jeszcze łza.-Proszę nie rób mi tego. Szybko zadzwoniłem po karetkę. Wziąłem jej bezwładne ciało i przyłożyłem jej do policzka ręke.
Po 10 minutach przyjechała karetka. Zabrali ją do szpitala. Ja musiałem jednak jechać własnym samochodem. Wsiadłem do niego i odpaliłem silnik. Cały czas jechałem za nimi. Między czasie zadzwoniłem do Nikki.
-Cześć Daniel. Czy coś się stało?-spytała.
-Brie... ona... ona...-nie mogłem tego powiedzieć.
-Co z Brie? Gdzie ona jest?-powiedziała wystraszonym głosem.
-Brie chciała popełnić samobójstwo.-wydusiłem to z siebie. Nie mogłem powstrzymać łez. Z resztą Nikki też.
-Ale... ale... jak to? Poczekaj zaraz będe w szpitalu.-rozłączyła się, a ja dalej jechałem za karetką.
Nikki Bella POV.
Byłam właśnie w domu, gdy zadzwonił do mnie Daniel.
-Cześc Daniel. Czy coś się stało?-spytałam.
-Brie... ona... ona...-nie wiedziałam o co mu chodzi.
-Co z Brie? Gdzie ona jest?-wydarłam się zdenerwowana.
-Brie chciała popełnić samobójstwo-wytłumaczył, a moje serce zaczęło bić szybciej.
-Ale... ale... jak to?- spytałam przeraźliwym głosem.-Poczekaj zaraz tam będe-dodałam i szybko pobiegłam po torebkę i klucze. Wsiadłam do samochodu i odrazu pojechałam do szpitala.
Po 15 minutach dojechałam. Pobiegłam jak najszybciej do pielęgniarki.
-Dzień dobry. Przed chwilą przywieźli tu moją siostrę.-powiedziałam wystraszona.
-A jak ma na imię pańska siostra-spytała.
-Brie Bella. Proszę mi powiedzieć co z nią?-dodałam.
-Ach tak! Pańska siostra...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć i czołem!
Trochę podtrzymam was w niepewności. Sama jestem ciekawa co będzie z Brie i do jakiego konfliktu to doprowadzi. Już niedługo kolejna część, a tymczasem ten rozdział ma aż 370 słów... Sama nie dowierzam jak ja to napisałam. *_* Części będą się pojawiać się teraz częściej, ponieważ już od 30 stycznia mam ferie!!! Nareszcie...
KOMENTUJCIE I DAWAJCIE GWIAZDKI JEŚLI WAM SIĘ PODOBAŁ ROZDZIAŁ!!!
Do zobaczenia.... :*
CZYTASZ
Trudne życie wrestlerki
FanfictionNikki Bella to znana amerykańska wrestlerka. Każdy jest zachwycony jej życiem. Ma sławę, pieniądze i wszystko czego zapragnie, lecz jej czegoś brakuje w swoim życiu. Czy znajdzie w swoim życiu to czego szuka? Czy jej trudne życie się zmieni? 24.08...