13

1.1K 86 7
                                    

Ja: I to koniec z 2 częścią. Przepraszam za dwa poprzednie chujowe rozdziały i do zoba 

Uśmiechnąłem się do Stilesa, który odwzajemnił mój gest. Siedzieliśmy razem w lesie, pod naszym ulubionym drzewem.

- Liam mnie wkurza - mruknął brunet, na co ja westchnąłem cicho.

- Co znowu?

- Przyszedł do mnie, pijany, pytając czy mam ochotę na spacer po lesie. Gdzie są, do cholery jasnej, jego rodzice? - zapytał, brzmiąc na oburzonego. Od kiedy wyszedł z Eichen, które zostało zamknięte, Liam zaczął dużo imprezować i pić.

- Dobrze wiesz, że to jest dla niego ciężkie. 

- Nie obchodzi mnie to - powiedział. - Głupek pije więcej od Finstocka.

Zaplątałem swoje palce z jego. Wiedziałem, że po prostu się martwił o naszego przyjaciela.

Stiles pocałował mnie, wzdychając cicho.

- Nie lubię już go.

- Kogo?

- No Finstocka! - krzyknął i wydymał usta zabawnie.

- Nie przesadzaj, pozwala ci grać. - Uśmiechnąłem się do niego. 

- Nie wiem czy chcę już grać. Źle się z tym czuję.

Pokiwałem głową, już nie uśmiechając się. Położyłem się z nim na kocu.

- Przynajmniej mamy siebie - powiedziałem.

- Racja.

Pocałowałem go w nosek. Teraz było tylko lepiej.

Nie Dotykaj Mnie /scilesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz