Ja: I to koniec z 2 częścią. Przepraszam za dwa poprzednie chujowe rozdziały i do zoba
Uśmiechnąłem się do Stilesa, który odwzajemnił mój gest. Siedzieliśmy razem w lesie, pod naszym ulubionym drzewem.
- Liam mnie wkurza - mruknął brunet, na co ja westchnąłem cicho.
- Co znowu?
- Przyszedł do mnie, pijany, pytając czy mam ochotę na spacer po lesie. Gdzie są, do cholery jasnej, jego rodzice? - zapytał, brzmiąc na oburzonego. Od kiedy wyszedł z Eichen, które zostało zamknięte, Liam zaczął dużo imprezować i pić.
- Dobrze wiesz, że to jest dla niego ciężkie.
- Nie obchodzi mnie to - powiedział. - Głupek pije więcej od Finstocka.
Zaplątałem swoje palce z jego. Wiedziałem, że po prostu się martwił o naszego przyjaciela.
Stiles pocałował mnie, wzdychając cicho.
- Nie lubię już go.
- Kogo?
- No Finstocka! - krzyknął i wydymał usta zabawnie.
- Nie przesadzaj, pozwala ci grać. - Uśmiechnąłem się do niego.
- Nie wiem czy chcę już grać. Źle się z tym czuję.
Pokiwałem głową, już nie uśmiechając się. Położyłem się z nim na kocu.
- Przynajmniej mamy siebie - powiedziałem.
- Racja.
Pocałowałem go w nosek. Teraz było tylko lepiej.
![](https://img.wattpad.com/cover/87854791-288-k989350.jpg)
CZYTASZ
Nie Dotykaj Mnie /sciles
FanfictionStiles po ostatnich przeżyciach nie daje sobie rady i szuka ulgi w cięciu się. Druga część Zranionej Duszy EDIT 1)⚫