This is my problem... [ZAWIESZONE]

Rozdział 3

Wstałam wcześnie rano i w piżamie poszłam na śniadanie. Dziś miałam śledzić Starka. Postanowiłam ze zacznę od 10:00. Przed misją próbowałam włamać się do systemu Stark Tower żeby widzieć co blaszana puszka robi. Udało mi się to bez większych problemów. Widziałam jak konstruuje nowe zbroje słuchając przy tym AC/DC.

Po kilku godzinach znudziło mi się to zajęcie. Gdy miałam już wyłączać usłyszałam że jutro Stark ma jakieś spotkanie z klientem w Quenn. Postanowiłam, że wtedy zatakuje. Wstałam i poszłam do pokoju przebrać się w czarny podkoszulek i szare krótkie spodenki na nogi założyłam trampki.

Po ubraniu się i ogarnięciu porannej toalety poszłam do mojej piwnicy. Miałam w niej warsztat w którym od czasu do czasu konstruowałam różne rzeczy. W prawym rogu miałam szafę na pistolety, stroje do walki i moje skrzydła od Maxa. Postanowiłam chwilę pomajsterkować przy jednym projekcie którego zaczęłam kilka dni temu. "Dawno tu nie zaglądałam" pomyślałam.

~*~

Po godzinie zabawy z metalowymi częściami przebrałam się w mój kostium, założyłam maskę i skrzydła. Udało mi się bez zauważenia przemknąć na dach. Kiedy otworzyłam drzwi uderzyło we mnie świeże powietrze. Zrobiłam kilka kroków  na przód. Spróbowałam delikatnie rozprostować skrzydła. Kiedy mi się to udało uniosłam się kawałek w górę. Potem próbowałam coraz wyżej. Udało mi się. Byłam szczęśliwa. Wciągnęła powietrze, poczułam się wolna jak ptak. Zaczęłam latać nad dachem. Po opanowaniu latania poleciała w kierunku Avengers Tower. Wylądowałam na wielkiej literze A. Otworzyłam komputer i włamał się do systemu. Po patrzyłam trochę na kamery zrobiłam kilka żartów. Wróciłam do domu po godzinie zjadłam kolacje i poszłam spać.
-------------------------------------------------------------
Hej Jednorożce! 💕
Co tam u was? U mnie mnóstwo nauki! Tragedia 😑 Wiem rozdział krótki i nudny ale nie miałam pomysłu 😶 Postaram się żeby kolejny był lepszy ☺
Do zobaczenia
~ Marciak 😘💕