This is my problem... [ZAWIESZONE]

Rozdział 7

Po tym jak Stark wyszedł Romanoff zaprowadziła mnie do pokoju przydzielonego dla mnie. I powiedziała, że wszystkie moje rzeczy zostaną przewiezione za godzinę. Położyłam się na dużym łóżku i zaczęłam rozmyślać. Pamiętam jak byłam mała i mama zawsze mówiła że oczy mam jej a urodę po ojcu. Gdy teraz się do wiedziałam że Iron man znał moją matkę to może on jest moim ojcem? Jestem nawet do niego podobna... Nie co ja gadam oszalałam juz do końca. Moje rozmyślania przerwało pukanie do drzwi.
- Proszę! - krzyknęłam po czym powoli podniosłam się.
- Pani bagaże. Gdzie mam postawić? - powiedział młody chłopak.
- Postaw tu. - pokazałam mu miejsce.
- Dziękuję. - powiedziałam gdy on wychodził. Postanowiłam później się rozpakowywać.

~*~

Wieczorem przyszła do mnie ruda agentka i zaproponowała wspólny trening. Zgodziłam się z chęcią wreszcie będę mogła pokazać swoje umiejętności. Gdy weszłyśmy na salę zaczęłam się rozglądać. Była to wielka sala z białymi ścianami. Stały tam różne sprzęty typu bieżnia, drążki, drabinki i kilka innych sprzętów.

- Co powiesz na krótkie starcie na ringu? - powiedziała Rosjanka.

- Tak jest agentko. - uśmiechnęłam się na to co powiedziałam.

- Mów mi po prostu Natasha. - odpowiedziała

- A ty mi Martha. - uścisnęłyśmy sobie rękę.

Po chwili stanęłyśmy na ringu. Przybrałyśmy pozycję i rozpoczęło się starcie. Natasha jako pierwsza zaatakowała z pół obrotu. Uniknęłam jej ciosu i starałam się kopnąć dziewczynę w brzuch. Przez chwilę mojej nieuwagi oberwałam z prawego sierpowego. Zachwiałam się lekko lecz po chwili oddałam jej kopiąc ją w brzuch. Walka trwała tak jeszcze z 5 minut kiedy stwierdziłyśmy, że jest remis. Obie dobrze walczyłyśmy. Natasha poinformowała mnie, że jutro przeprowadzam się do Avengers Tower i pokazała gdzie jest kuchnia bym mogła coś zjeść gdy będę głodna. Wróciłam do pokoju i wzięła szybki prysznic i poszłam zjeść kolację. Po powrocie do pokoju poszłam spać.
------------------------------------------------------
Hej wszystkim!
Ten rozdział dedykuję FantasyLara która zawsze czeka z niecierpliwością na nowy rozdział i GameJulszy która zmotywowała mnie do napisania go. :)
Do zobaczenia!
~ Marciak ;)