2x.

53 7 0
                                    

Kiedy szłam korytarzem, nie ukrywałam smutku. Nikt na mnie nie patrzył. A przecież byłam inna.

Mój czerwony golf powinien rzucić się w oczy. Moje dzwony już ktoś powinien zauważyć. Nosiłam starą dżinsową kurtkę mamy - nikt nie chcę tego skomentować? Nie szkodzi. Już się przyzwyczaiłam.

Matematyka zleciała szybciutko. Zawsze byłam z niej dobra, więc nie zdziwiło mnie to, że kiedy pani rozdawała do napisania karną kartkówkę, ominęła moją ławkę. I tak dostałabym piątkę. A najważniejsze - nie przeszkadzałam. Zachowywałam się, jakby mnie w ogóle nie było.

Oczywiście kara była przez Aleksandra. Dzisiaj miał wyjątkowo parszywy humor. Albo czarny - wyśmiał na przerwie dziewczynę z nadwagą, która jadła batonika. Widziałam później jak wisi nad toaletą.

To było niemiłe, ale kto by go winił? Przecież każdy ma czasem zły dzień. Każdy czasem tak odreagowuje. Skąd miał wiedzieć, że ona skończy z głową nad kiblem?

" Droga Pani Stefaniak,

Piszę do Pani, żeby podziękować za trzy najlepsze lata nauki. Za wyróżnienia w konkursach, które zdobyłam za Pani pomocą. Była Pani moim oparciem i liczyłam się z Pani zdaniem w każde sprawie. Dziękuję za otrzeźwienie mojego umysłu w najgorszych chwilach i za kopnięcie w pupę, kiedy wykazywałam się chorobliwym lenistwem.

Z nadzieją na lepsze jutro
Droga Natalia."

UnderworldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz