Po lekcjach wyszłam zapalić za winkiel. Wiem, chcecie teraz zapytać - ty, pozornie grzeczna i niewinna dziewczynka palisz? Tak, palę, a nawet piję. Bo kto ma 16 lat i nie pał czy pił - nie przeszedł oficjalnie fazy buntu.
Moja faza buntu była głośna. Wracałam do domu po drogiej w nocy. Zostawiłam w popielniczce więcej filtrów niż ojczym, a nawet piłam więcej niż mój brat.
Najważniejsze to jest się ogarnąć, póki nie pójdzie się do liceum. Wtedy musisz już wykazywać względną dojrzałość. Nie palisz na przerwach, bo zależy ci na łatkach, które przypinają nauczyciele. A kto by chciał na dzień dobry zostać klasowym palaczem? No nie ja.
Najwyraźniej nie tylko mi złe nawyki nie minęły. Kiedy byłam w połowie wypalania papierosa podszedł do mnie cudowny blondyn.
- Masz pożyczyć fajka? - błękitne oczy w kształcie migdałów.
- Jasne - organy wewnętrzne na te kilka minut:
*wyciągnięcie paczki z kieszeni
*kulturalne podanie z pudełka
*wyjęcie szluga
*zapalenie końcówki
*pierwszy buch
... nie pracowały. Jechałam na ostatnich morderczych wdechach.
- Dzięki - dołeczek w policzku i odgłos oddalających się kroków.
Pełne płuca, w które po chwili wpuściłam dym. Pusty żołądek. Pełny pęcherz. Bijące serce.
Dopaliłam papierosa i dwie sekundy potem mrówki na ziemi słuchały dudnienia moich kroków.
"Najdroższa Olu
Nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna za tę nieme wyzwiska. Za puste komplementy, które rzucałaś mi codziennie w twarz. Chciałam Ci podziękować za przelecenie miłości mojego życia, zniszczenie najukochańszej książki i wydanie mojego najmroczniejszego sekretu. Będę tańczyć na twoim grobie.
Twoja nieprzyjaciółka,
Nati."------
Po raz pierwszy zarwałam noc na naukę.
Nie fajne. Raczej
CZYTASZ
Underworld
ParanormalPomyślałam kiedyś jak moja śmierć wpłynęła by na innych. Dostałam odpowiedź, że spośród tych innych ktoś też może umrzeć. To mnie pocieszyło.