Rozdział 8

14 1 0
                                    

Szli przez ogródek, gdy w pewnym momencie Casper kazał stanąć Belli naprzeciwko niego. Dziewczyna posłuchała się, a ten założył jej na oczy opaskę. Wziął na barana. Całą drogę rozmawiali i śmiali się. Szli lasem, dlatego chłopak wziął Bell na barana - aby się nie przewróciła lub zrobiła czegokolwiek podobnego. Pogoda była super. Nastolatka ciągle wypytywała, lecz jasnowłosy nie zdradził jej tajemnicy. Promienie słoneczne przenikały przez gałęzie drzew, ocieplając przy tym nastolatków. W pewnym momencie Casper powiedział, że Bella może zejść. Zdjął jej opaskę.
Dziewczyna zobaczyła cudowny widok z góry na morze. Była pod ogromnym wrażeniem, nigdy nie przypuszczała, że kiedykolwiek zobaczy coś podobnego. Słońce świeciło im w oczy, co dodawało uroku całemu widokowi.
- Podoba się? - spytał Casper
- Bardzo! Ale nie rozumiem jednej rzeczy. - spojrzał na nią z niedowierzaniem - jak dostać się na plażę?
- O no właśnie, teraz coś trudniejszego. Musimy zejść po tym - wskazał klif, którym stali. Składał się on ze "schodków", wyglądało na trochę niebezpieczne. Teraz to Bella spojrzała z niedowierzeniem. - No co ? Jest ryzyko, jest zabawa! Chcesz usiąść ? - uśmiechnął się
- Jasne - odparła. Usiedli na klifie.
- Wiesz co ? Jesteś pierwszą osobą, którą tutaj przyprowadziłem. Dziadek kiedyś mi pokazał tą ścieżkę. Chciałbym, aby to zostało tylko nasz sekret. Dobra ? - wyciągnął prawą dłoń i kciukiem oraz palcem wskazującym udawał, że zaklucza swoje usta, a kluczyk wyrzuca w morze. Bella zrobiła to samo. Zapieczętowali sekret w ich własny sposób.
Siedzieli tam całe popołudnie, nawet nie mieli ochoty schodził na dół do wody. Spędzili świetnie czas. . Obojgu nie spieszyło się do powrotu, lecz gdy słońce zachodziło - zaczęli wracać. Tym razem oboje szli na własnych nogach.
Wracali bardzo długo, gdy byli już w domku, stwierdzili, że są głodni. Babcia z dziadkiem już byli u góry w sypialni, więc postanowili się zakraść do kuchni i zabrać, upieczone przez babcię Caspra i Bellę, ciasto. Wrócili do małego domku i zjedli na spokojnie. Potem Bella poszła się wykąpać, a chłopak czekał cierpliwie na swoją kolej. Blondynka wychyliła się zza drzwi. Była cała mokra, w ręczniczku. Długie włosy miała upięte w koka. Powiedziała, że zapomniała piżamy. Cas poszedł po nią i dał jej. Znowu usiadł na kanapę i zaczął rozmyślać o niej.
"Jaka ona piękna. Ma śliczne oczy, uwielbiam, gdy na mnie patrzy. Kocham spędzać z nią czas. Jest najbliższą mi osobą. Kocham ją. Co ?! Nie, wcale nie Casper. Jesteście tylko przyjaciółmi. Ona nigdy nie spojrzy na ciebie jak na chłopaka. Wybij to sobie z głowy!!"
Tym czasem Bella brała prysznic. Myślała o swoim przyjacielu przez cały czas.
"Jaki on jest zabawny. Uwielbiam jego poczucie humoru. Najlepsze w nim jest to, że potrafi mnie rozśmieszyć nawet wtedy, gdy jestem kompletnie zdołowana. Osoba, która będzie jego przyszłą dziewczyną, to prawdziwa szczęściara. Szkoda, że na mnie nigdy nie spojrzy tak, jak na osobę, do której czuje coś więcej niż tylko przyjaciółka z piaskownicy.."

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 20, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

• Just Friends •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz