dorosłość

19 3 0
                                    

Nie jesteśmy już dziećmi.

Nie możemy iść do rodziców z każdym problemem.

Nie możemy liczyć na to,

że ktoś zrobi coś za nas.

Samodzielność.

Przerażające słowo,

które wiąże się z czymś innym.

Z dorosłością.

I problemy.

Setki.

Tysiące

problemów.

A to wszystko na Twojej głowie.

Dokąd się śpieszysz?

Do dorosłości?

Aż tak bardzo nienawidzisz tych beztroskich lat?

Tak zwanego dzieciństwa.

Ale czy jest coś pomiędzy?

Coś pomiędzy dorosłością i dzieciństwem?

Dlaczego pomiędzy jednym a drugim znajduje się przepaść wielkości jebanego Rowu Mariańskiego?

Dlaczego życie wyciąga nas z brodzika i od razu wrzuca na głębiny oceanu?

Na pożarcie rekinom, potocznie zwanym przyjaciółmi.

Na panikę z powodu braku gruntu - tak zwanej stabilizacji życiowej.

Na rozdarcie skóry o skały, najpierw te małe, potem większe, które nazywamy problemami.

Dlaczego nie może być czegoś pomiędzy?

Może ja nie życzę sobie, żeby ktoś wyciągnął mnie z mojego bezpiecznego brodzika i wrzucił oceanu?

Może ja nie chcę utonąć?




A co jeśli już dawno utonęłam?

not.a.bookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz