Rozdział 1

171 15 4
                                    

Kolejny już raz Nina zgarniała szybko książki do plecaka zastanawiała się co ona wgl robi w tym świecie.Po raz kolejny z niezadowoleniem spojrzałavw lustro  i zobaczyła to co zawsze okularnicę o średnim wzroście.Westchnęła tylko z niedowierzaniem i odeszła,nia chciała dłużej patrzec na swoje odbicie.Zauważała w sobie co raz to nowe wady i żyła z świadomością,że jest sama,jest sama bo jest inna.Miała dosyć tych przygnębiających myśli więc szybko wyszła do szkoły,gdzie też miała być sama.

-Hej!

-cześć...

-Przepraszam ,nie przedstawiłam się,jestem Luna,jestem tu nowa

-Nina...

-słuchaj wiesz gdzie jest chemiczna? Mam tam lekcje,a kompletnie nie potrafię się odnaleźć.

-Ja też mam tam lekcje,pewnie bd razem w klasie,chodź ze mną .

-jesteś z 1c?

-tak...

-czyli bd razem w klasie ,wiem,że poznalyśmy się dopiero przed chwilą,ale wszystko w porządku?

-tak,wszystko dobrze

-na pewno? Nie wyglądasz przekonująco.

-przecież mówię,chodźmy już


Nina cieszyła się ze spotkania z noeą dziewczyną,ale nie chciała jej poznawać nadal żyła w przeświadczeniu,że wszystko co ją otacza jest bezsensowne,że ona jest bezsensu,a jej istnienie nikomu nie potrzebne,z rozmyślań wyrwał ją on- wysoki brunet o ciemnych oczach,to był Gaston,jeden z najpopularniejszych chłopaków w szkole .Stał i przyglądał się jej badawczo ,nie wiedzieć czemu nie przeszkadzało jej to 

-Skończyłaś już ją?

-...........

-mam na myśli książkę

-ah,tak .Nie jeszcze nie skończyłam.

-jest świetna,koniecznie szybko ją doczytaj,może wtedy ,gdzieś wyjdziemy i pogadamy o niej.

-my ?

-tak my? dlaczego nie ? Po za tym bd tylko gadać o książkach .

-no tak,przepraszam muszę iść

-zaczekaj...

Inna...#Gastina#Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz