~Nina~
Czyli przyjaciele na zawsze tak? Tak,oczywiście przyjaciele na zawsze.Czemu tak zabolały mnie słowa Gastona?Przecież niczego nie pragnę bardziej,niż być jego przyjaciółką.Jest dla mnie ogromnie ważny.Właściwie to dzięki niemu wyszłam z tego nieustannego krytykowania siebie no i oczywiście dzięki Lunie. Tak bardzo się cieszę,że ich mam.Tylko o co teraz mi chodzi? Powinnam się cieszyć,że powiedział mi coś takiego.Nie rozumiem sama siebie.
-zaczekaj !
-O Luna ! Co tu robisz?
-wiesz nocowałam u Yam i właśnie wracam do domu,a ty co robisz w tej okolicy?
-wracam od Gasa
-To dlaczego jesteś taka smutna?wszystko w porządku?
-tak
-na pewno?
-no dobra nie,coś dziwnego się ze mną dzieje..
-posłuchaj przyjaźnimy się,możesz mi zaufać!
-wiem
-no to co jest?
-Chodzi o Gastona,powiedział mi,ze już zawsze będziemy przyjaciółmi i..
-I ty nie chcesz być tylko przyjaciółmi mam rację?
-Nie wiem Luna,na prawdę nie wiem.Nie rozumiem co się ze mną dzieje.
-Ty się zakochałaś!
-Nie,to nie możliwe.Mu jesteśmy tylko przyjaciółmi i zawsze już tak będzie,zawsze...Cały czas słyszę to jak echo w mojej głowie...
-Posłuchaj Nina przyjaźń to pierwszy krok ku miłości.Zawsze jest przyjaźń potem miłość nigdy odwrotnie.
-Albo jest przyjaźń i tylko przyjaźń.
-Tak,ale nie w waszym przypadku.
-Dlaczego ?
-Bo widzę ciebie i widzę jego,widzę was razem i widzę was osobno.Widzę jak o siebie jesteście zazdrośni i widzę jak się kochacie.
-Kochamy jak przyjaciele.
-Nie,nie tylko jak przyjaciele.
-Wiesz cieszę się,że jesteś przy mnie i możemy porozmawiać,ale ja wiem swoje.Po między mną i Gasem nigdy nic nie będzie.Nie chcę z nim być i nie chcę go tracić.Ja go nie kocham,na pewno go nie kocham,nie mogę go kochać ! Rozumiesz?!
Rozpłakałam się,miałam dość.Dość uczuć,które mnie przepełniają.Chciałam się od tego wszystkiego uwolnić.Łzy mnie uwolniły...Brunetka nie mogąc patrzeć na to wszystko przytulia mnie,bardzo mocno.
-Spokojnie,wszystko się jakoś ułoży.Pamiętaj,że zawsze możesz na mnie liczyć,z resztą nie tylko na mnie masz Jim,Yam,Simona no i Gastona,któremu z pewnością nie jesteś obojętna.Nie jesteś i nigdy nie byłaś.Spokojnie Nina ...
-Luna?
-Tak Nina?
-Dlaczego wszystko musi być takie trudne?Dlaczego życie jest takie trudne ? Dlaczego Luna? No dlaczego?
-Każdy ma własne życie i własny rozum,a do tego własny los,którego nie jest w stanie przewidzieć.Tak na prawdę to nikt nie wie co jest dla niego dobre,a co złe.Życie jest trudne same w sobie,musi być...
CZYTASZ
Inna...#Gastina#
FanfictionW ostatnim czasie Nina coraz częściej myśli,ze jest beznadziejna,że jest do niczego.Zyskuje świadomość,że jest inna...Czy ktoś jest w stanie sprawić,by myślała inaczej ?