Rozdział 2☆☆

49 7 6
                                    

3 dni później
Nie mam pojęcia po co idę do szkoły to i tak za miesiąc koniec roku.
Pójdę dzis ostatni raz i w dupie to wszysto mam! Nie wiem co będę dalej robił,- powiedział chłopak wychodząc z domu i wsiadając do samochodu.
10min później
- Hej laska jesteś tu Nowa ?,- zapytała jedna z dziewczyn z klasy Alex.
- y hej tak jestem Nowa,- powiedziała Alex kiedy właśnie zobaczyła chłopaka którego widziała 3 dni temu gdy zabił jedną dziewczynę.
- hej wszystko dobrze?,- zapytała dziewczyna gdy zobaczyła jak Alex wpatruje się w Jamesa.
- kto to jest?,- zapytała Alex wskazując oczami na chłopaka.
- to jest James, kilka dni temu zmarł jego brat a był jego jedyną rodziną, chłopak po tym się załamał to już nie jest ten sam James !
Już się Nie śmieje, nie żartuje, nie chodzi na imprezy w prawdzie rzadko go teraz widać jest jakiś inny, wszyscy mamy nadzieję, że to tylko przejściowe, ale......,- powiedziała dziewczyna nie kończąc.
- ....Ale nic na to nie wskazuje prawda?
- prawda,- powiedziała dziewczyna.
- dzięki ja już pójdę do szkoły na lekcje,- powiedziała dziewczyna po czym szybko się odwróciła i uciekła w stronę łazienek, wystraszona myślała, że chłopak jej nie zauważył, ale nagle została pociagnieta na dół schodów które prowadzą przez ciemność na dół szkoły.
- co Ty tu robisz?,- zapytał wkurzony James.
- nie wiedziałam, że tu chodzisz do szkoły!,- powiedziała oburzona dziewczyna
- Słuchaj blondyno! To co się stało ma zostać między nami! Rozumiesz !?,- zapytał James.
- A co jeżeli nie?,- zapytała dziewczyna
- nie będę Cię bił bo nie jestem damskim bokserem! Ale...,- nie dokończył chłopak bo dziewczyna mu przerwała.
- nie jesteś damskim bokserem ? A co zrobiłeś tej dziewczynie ? Chwila słabości? Będziesz się mśćił przez śmierć brata?,- zapytała dziewczyna po czym za chwile zaczęła tego żałować.
- wiedziałem!!!,- powiedział chłopak uderzając ręką w ścianę i odchodząc.
- prze.....,- powiedziała cicho dziewczyna nie kończąc.

- James wrócił ze szkoły i gdy tylko ściągnął kurtkę usłyszał jak ktoś wszedł do jego domu.
- James potrzebujemy twojej pomocy!,- powiedział jego stary przyjaciel Elajha nabierajac głębokie oddechy ze zmęczenia .
- Coś nie tak? ,- zapytał James
- oni tu są! Są wśród nas ! Trzeba zbierać ludzi bo...,- powiedział chłopak kiedy usłyszał krzyk ludzki.
- zgadzam się, ale czy...?
- tak wszystko jest gotowe tylko nam pomóż!- powiedział Elajha .
- zbierz ekipę! Trzeba zacząć szkolić ludzi !.

Alex
- serfując po Internecie usłyszałam wielki huk i piski wielu ludzi zajrzałam za okno i ujrzałam coś co zaparło mi dech w piersach.
Do mojego domu wpadli rodzice z krzykiem mówiąc abym spakowała najpotrzebniejsze rzeczy do plecaka ponieważ trzeba uciekać!.
Chwilę później zbiegłam na dół a tam czekali na mnie rodzice razem z młodszym bratem kazali nam biec do lasu jak naj szybciej:
- Alex biegnij,- krzyczała mama biegnąc tuż za mną uciekając przed bombami i strzałami , właśnie stał się największy koszmar w moim życiu.

PotwórOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz