17

3.4K 248 18
                                    

Draco Malfoy wysłał(a) wiadomość do użytkownika Hermiona Granger.
Draco zmienił(a) swoją nazwę użytkownika na Draco.
Draco zmienił(a) nazwę użytkownika Hermiona Granger na Hermiona.

Draco: Jestem małą żółtą rybką na dnie błękitnego morza.

Hermiona jest online.

Hermiona: O co ci chodzi, Malfoy?
Draco: Czy ktoś mógłby mi pomóc?
Hermiona: Chyba lekarz.
Draco: Jestem małą żółtą rybką na dnie błękitnego morza.
Hermiona: Już to napisałeś.
Draco: Czy ktoś mnie uratuje?
Hermiona: Ugh
Draco: Czy wiesz jak to jest mieszkać pod falami?
Hermiona: Jakby nie patrzeć podczas Turnieju Trójmagicznego podczas jednego zadania byłam pod wodą przez jakiś czas, więc można powiedzieć, że tak i to było okropne.
Draco: Czy wiesz jak to jest, kiedy wszystko co znałaś się zmieniło?
Hermiona: Co masz na myśli?
Hermiona: CZEKAJ
Hermiona: TO JEST PIOSENKA
Hermiona: ZNAM JĄ OMG
Hermiona: Bardzo ją lubię 👌
Hermiona: Ale to mugolska piosenka, skąd ją znasz?
Draco: Czuję się zagubiony.
Hermiona: Dlaczego?

Draco jest offline.

Hermiona: No tak. Czego mogłam się po nim spodziewać?

Hermiona jest offline.




Witajcie czarodzieje!
Wiem, że od dawna nic nie pisałam, więc powróciłam i to z krótkim Dramione.
Jak tam u Was? Wydarzyło się u Was coś ciekawego przez ten czas? Cóż, ja się dowiedziałam, że mam nadczynność tarczycy, czyli hashimoto, ale to jest w mojej rodzinie dziedziczne, więc mogłam się spodziewać, że kiedyś będę to miała. Teraz muszę brać 3 rodzaje tabletek dziennie (być może do końca życia, a dzisiaj rano jak je wzięłam to nie dość, że mnie zemdliło to jeszcze przymuliło, że w pracy prawie zasnęłam), a że mam sklerozę to chyba będę musiała sobie gdzieś zostawić zapisaną kartkę z wielkimi literami "PAMIĘTAJ O TABLETKACH, YOU BITCH". Dobra, z tym "you bitch" żartowałam 😂
Kiedy lekarz mi powiedział "dawno się nie widzieliśmy" to ja miałam minę typu "to my się znamy?", a on robił mi badanie, kiedy miałam 14 lat 😂
Ogólnie to zapytał czy nie jestem w ciąży, bo mam takie wyniki, jakbym rzeczywiście była i to drugi lekarz, który to podejrzewał, ale mogę w stu procentach z ręką na sercu powiedzieć, że nie jestem. Do tego zaskoczyło go, że tak dobrze się czuję, bo według niego z takimi wynikami powinnam czuć się wręcz okropnie, ale cóż... powinien się cieszyć, że tak dobrze się czuję. W piątek jadę zrobić dodatkowe badania krwi, które mi zalecił i w styczniu mam kolejną wizytę. Mam nadzieję, że będę miała wtedy już niedoczynność (specjalnie zapisał mi większą dawkę leków) i wykluczy jeszcze jedną chorobę, którą podejrzewa, że mam, ale związaną z tą nadczynnością.
Ale się rozpisałam... więc na tym kończę.
Miłego wieczoru/poranka/dnia, buziaki 😙

WizChat ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz