23

3.2K 203 25
                                    

Hermiona jest online.
Hermiona wysłał(a) wiadomość do użytkownika Draco Malfoy.
Hermiona zmienił(a) nazwę użytkownika Draco Malfoy na Draco.

Hermiona: Hej, chłopcze, a może powinnam powiedzieć ślepcze

Draco jest online.

Draco: ?
Hermiona: Dlaczego myślisz, że ona jest w stanie mnie tobie zastąpić?
Draco: O czym ty do mnie mówisz, Granger?
Hermiona: Hej chłopcze, możesz mi wyjaśnić
Hermiona: Czy to jest dziewczyna o której chcesz śnić?
Draco: GRANGER
Draco: staph
Hermiona: Koleś, który gra wrednego
Hermiona: A zarazem bipolarnego
Hermiona: On jest typem chłopaka niestałego
Draco: I dobrze mi z tym.
Hermiona: Hej chłopcze
Draco: CO?
Hermiona: Kiedy widzę twoją dziewczynę to mam ochotę naostrzyć swoje ostrze.
Draco: Zazdrosna? 😏
Hermiona: Och chłopcze, jakiego musiałam mieć pecha
Hermiona: Że trafiłam akurat na ciebie.*
Draco: Co ty tu odkurwiasz, Granger?

Hermiona jest offline.

Draco: Granger
Draco: GRANGER
Draco: Znajdę tą małą szlamę.

Draco jest offline.

*tekst napisany z myślą o moim ex (nie jest super, ale czasami się rymuje 😂)

Witajcie czarodzieje!
Tak, tak, tak, nareszcie pojawił się rozdział!
W zeszłym tygodniu napisałam ten tekst i postanowiłam go jakoś wpleść do tego ff. W ostatniej notce napisałam, że pozbierałam się po moim ex, a co zrobiłam w weekend?
Kiedy wypiłam trochę na imprezie to zadzwoniłam do niego o 4 nad ranem (tak wiem, błąd mojego życia) i powiedziałam mu o moich uczuciach do niego. Jak pewnie się domyślacie, wściekł się, że go obudziłam (peszek), potem nazwał mnie tępą to ja mu powiedziałam, co myślę o jego dziewczynie (okazało się, że to córka znajomych mojej mamy, oh God) i ogólnie powiedział, że wszędzie mnie poblokuje, a do dzisiaj tego nie zrobił i dodał, że nie chce mieć ze mną kontaktu. Och, i gdy w złości mu powiedziałam, że jak się rozstaliśmy to on to zrobił dla niej to się ze mną zgodził. Od tamtej wiadomości zaczęłam czuć do niego nienawiść. Chociaż łudzę się, że powiedział to tylko w złości jak zaczął się z nią kontaktować po 2 tygodniach naszego rozstania. Może to było mega głupie i żałosne, ale dobrze się po tym poczułam. Wyrzuciłam z siebie wszystko, co leżało mi na sercu. Ten cały ciężar, który dusiłam w sobie od kilku miesięcy.
Napiszcie mi w komentarzach, co sądzicie o tym tekście, bo jestem ciekawa, a pisałam go o 3 w nocy 😂
A co tam u Was? Wszystko w porządku? Jak w szkole/pracy?
Ode mnie to wszystko, buziaki 😙

WizChat ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz