1 września. O godzinie 9:00 byłem w szkole na rozpoczęciu roku szkolnego. Po szkole już chodziły jakieś pogłoski, że ktoś z innego kraju ma chodzić do nas do szkoły. Żaden z nauczycieli jednak tego nie potwierdzał. Nawet dyro nie chciał nic nam powiedzieć. Pomyślałem, że jeszcze nie są pewnie na 100% pewni - dlatego nam nic nie mówią. Wyszedłem ze szkoły, poszedłem z Olkiem się przejść. Jak to mieliśmy w zwyczaju poprzytulaliśmy się trochę, a o 14:00 Olek musiał już iść do domu. Czekałem zniecierpliwiony na tą 16:00, ponieważ właśnie o tej godzinie miał się odbyć koncert BaM. Miałem plakietkę z napisem ,,crew" (ekipa). Dzięki niej miałem dostęp do wszystkich sektorów i miejsc podczas koncertu. O 15:30 byłem już pod halą koncertową. Przepchnąłem się przez tłum bambino i podszedłem już do samych drzwi. Jednak ochroniarz nie chciał mnie przepuścić. Pokazałem mu plakietkę. Nic to nie dawało. W końcu wyszedł menager BaM, żeby powiedzieć ochroniarzowi, żeby powoli już wpuszczał fanki. Gdy mnie zobaczył i moją plakietkę. Powiedział, żebym wchodził. Idąc przez ogromną halę jak to ja popadłem z nim w dyskusje.
- Ten ochroniarz jakiś tępy jest chyba...
- No w sumie masz rację. Widziałem jak machałeś mu plakietką przed nosem a ten nic... - mówił.
- Gdzie są chłopaki? - zapytałem
- W busie. Chodź za mną zaprowadzę cię - powiedział i pokazał ręką jasny gest abym szedł za nim.
Po chwili byłem już przy busie. Zanim wszedłem menager powiedział mi, że w busie są tylko chłopcy i nikogo więcej. Wszedłem do niego i zobaczyłem Leo w łazience jak sobie walił i Charliego wycierającego się. Jak Leo mnie zobaczył od razu schował swojego penisa. Wcale nie musiał. Podszedł do mnie i przytulił mnie, tak samo jak Charls. Następnie poszedł dalej sobie walić i wytłumaczył mi, że to po to aby nie stanął mu na scenie. Pomyślałem sobie, że to jest dosyć logiczne. Przeszedłem z chłopakami przez długi korytarz, który był otoczony jakimś szkłem, a za tym tworzywem stały bambinos, które robiły nam zdjęcia. Wtedy Leo zrobił coś niespodziewanego. Złapał mnie za rękę, przytulił i powiedział, żebym odwzajemnił przytulaska. Zrobiłem to po czym. Kazał mi dać sobie buziaka w policzek. To polecenie także wykonałem. Nie myślałem wtedy nawet o Olku. Charlie wytłumaczył mi po co to wszystko. Powiedział, że ma zakład z Leosiem o to, że nie wytrzyma do końca tygodnia jako gej. Dosyć śmieszny zakład. Nie miałem nic przeciwko aby to ze mną udawał geja. Wręcz przeciwnie, nawet tego chciałem. Zaczął się koncert. Ja stałem z menagerem obok sceny. Na koniec koncertu Leo pokazał mi gest, który miał na celu ,,przywołanie" mnie do Devriesa. Podszedłem do niego, a wtedy on mnie przytulił łapiąc mnie za pośladki. Czułem się niesamowicie. Nie dość, że wszystkie bambino patrzyły się na mnie, to jeszcze przytulił mnie publicznie sam Bars. Na koniec koncertu powiedział:
- Bambino! Przeprowadzamy się do Polski na stałe!!!
Te słowa mnie wgniotły w ziemię.
CZYTASZ
Zakazana miłość | BaM (Ukończone)
FanfictionHistoria ta opowiada o 14 letnim chłopaku, który jest gejem i zakochał się w 15-letnim, sławnym raperze nic nie wiedząc o jego sławie. Jego dwójka przyjaciół towarzyszy mu prawie do końca tego opowiadania. Niestety nie do końca wszystko idzie po myś...