Czy wyobrażasz Sobie lęk tak straszny, że krztusisz się swoim niemym krzykiem?
Od którego po ciele przechodzą dreszcze tak silne, że niemożliwym staje się nawet utrzymanie się na krześle?
Który sprawia, że twoim jedynym marzeniem staje się by ktoś postrzelił Cie wreszcie w skroń.
Nie ja też sobie tego nie wyobrażam, ja po prostu tak mam.
Miłego czytania. (Nie, wcale nie)
Ale nie jest jeszcze za późno by to odłożyć i zająć się czymś przyjemniejszym. Polecam mandarynki - wykorzystują całą masę czasu, który można zmarnować myśląc nad swoim życiem, a nie da się ich zjeść za dużo, bo ich obieranie jest czasochłonne.